Z okazji świąt, które już niestety powoli mijają, 2piwa chciałbym obdarować czymś swoich wiernych czytelników.
Jeżeli chcesz się dowiedzieć, kto oprócz Ciebie marnuje swój cenny czas czytając wypociny zamieszczone pod niniejszym adresem internetowym.
Jeżeli zastanawiasz się, co 2piwa sprawdza codziennie tuż po przeczytaniu najnowszych wiadomości na pudelku?
Jeżeli pragniesz dowiedzieć się, jak bardzo niszowy serwisem jest 2piwa.blogspot.com ?
To prezent świąteczny powinien Ci się spodobać.
2piwa poda dzisiaj hasło do statystyk odwiedzin.
Należy oczywiście zwrócić uwagą na fakt, że złamania niniejszego hasła jest praktycznie niemożliwe. 2piwa wraz z grupą 30 rosyjskich kryptologów pracował nad nim prawie trzy miesiące. Razem stworzyli całkowicie bezpieczny ciąg znaków.
Hasło do statystyk: lech
*2piwa chciałby tylko uprzedzić wszystkie ciekawe osoby: hasło do poczty, serwisów społecznościowych, edycji bloga, konta bankowego, a przede wszystkim kod PIN itp. są inne.
** Należy kliknąć (otworzyć) link (kwadracik) z napisem Stat4u, znajdujący się w lewej części serwisu (na samym dole).
środa, 26 grudnia 2007
niedziela, 23 grudnia 2007
Wyniki ankiety
2piwa bardzo dziękuje za wzięcie udziału w ankiecie. Ankietę wypełniło aż 17 osób. Prawdopodobnie tyle wynosi „twardy elektorat” tego opiniotwórczego bloga.
Odpowiedzi na każde z zadanych pytań przedstawiały się następująco:
1. Jak często odwiedzasz stronę 2piwa.blogspot.com ?
codziennie 2 (11,77 % )
kilka razy w tygodniu 5 (29,42 % )
jak pojawi się opis na gg 4 (23,53 % )
raz w tygodniu 5 (29,42 % )
raz w miesiącu 1 (5,89 % )
Liczba respondentów którzy odpowiedzieli na to pytanie: 17
Komentarz jest chyba zbędny, ale warto zanotować, że oprócz 2piwa jest również dwóch "maniaków", którzy odwiedzają bloga codziennie, co jest oczywiście bardzo miłe.
2.Jak trafileś/trafiłaś na tego bloga
2piwa Ci powiedzial ? 10 (58,83 %)
z gg ? 4 (23,53 %)
link na innym blogu ? 2 (11,77 %)
link na gronie ? 1 (5,89 % )
przypadkiem, google ? 0
przypadkiem, serwis bloggera ? 0
Liczba respondentów którzy odpowiedzieli na to pytanie: 17
Większość czytelników trafiłu tu dzięki namowom 2piwa, tylko 3 osoby trafiły tutaj dzięki szerokozakrojonej akcji marketingowej na innych serwisach blogowych i społecznościowych. (Kampania chyba nie była za bardzo udana :)
3. Jak często twoim zdaniem powinny pojawiać sie nowe posty?
codziennie 3 (17,65 %)
raz na kilka dni 8 (47,06 %)
raz w tygodniu 6 (35,3 %)
raz w miesiącu 0
Liczba respondentów którzy odpowiedzieli na to pytanie: 17
Większość respondentów (o jak to fajnie i profesjonalnie brzmi) domaga się publikowania nowych postów znacznie częściej.
4. Jakiego rodzaju teksty podobają ci się najbardziej ?
O samym 2piwa 13 (76,48 %)
Fotoreportaże 2 (11,77 %)
Zaslyszane/skopiowane 1 (5,89 %)
Filmiki zainteresowania 0
Wszystkie są do niczego 1 (5,89 %)
Liczba respondentów którzy odpowiedzieli na to pytanie: 17
Czyli niestety te, które wymagają znacznie większego wysiłku od autora - leniwych 2piw.
6. Czy uważasz, że poziom ostatnich tekstów porawił się w stosunku do początku bloga?
tak - zdecydowanie 0
tak - chyba 2 (11,77 %)
nie widzę różnicy są dalej bardzo fajne 8 (47,06 %)
nie widzę różnicy są tak samo denne jak wczęsniej 2 (11,77 %)
nie - znacznie się pogorszyl 5 (29,42 %)
Liczba respondentów którzy odpowiedzieli na to pytanie: 17
Znacznie więcej czytelników dostrzega regres w twórczosci 2piwa, niż poprawę. Ale aż 47% (niebagatelna liczba 8 czytelników) dalej uważa że posty są bardzo fajne.
7. Czy znasz 2piwa osobiście ?
Tak znam 11 (64,71 %)
Tak znam, ale się tego wstydzę 4 (23,53 %)
Nie znam - ale chciałbym/chciałabym poznać 1 (5,89 %)
Nie znam - nie chcę poznać 1 (5,89 %)
Liczba respondentów którzy odpowiedzieli na to pytanie: 17
Tylko dwie, lub aż dwie osoby, które nie znają 2piw osobiście, trafiły na niniejszego bloga (i były na tyle miłe, że wzieły udział w ankiecie). Należy zaznaczyć, że ponad 25% osób, które zna 2piwa osobiście, wstydzi się tego.
2piwa zwraca się z prośbą do tych dwóch czytelników, kórzy nie znają go jeszcz osobiście, ale zaznaczyły, że chca go poznać,o ponowne przemyślenie odpowiedzi. Statystycznie połowa z was będzie się 2piw wstydziła.
8. Czy uważasz, że na tym blogu powinno być więcej zdjęć, filmów z youtube ?
zdecydowanie więcej 1 (5,89 %)
powinno być mniej więcej tyle co teraz 11 (64,71 %)
zdecydowanie mniej 5 (29,42 % )
Liczba respondentów którzy odpowiedzieli na to pytanie: 17
W tym pytaniu postulat szybkich, prostych i łatwych postów również nie spotkał się z aprobatą czytelników.
9. Jak w skali od 1 do 10 oceniasz ?
poziom tekstów 6,71
humor 7,65
wygląd bloga, szablon, grafikę 6,3
poziom komentarzy 6,71
poziom polszczyzny 5,71
Liczba respondentów którzy odpowiedzieli na to pytanie: 17
Najwyżej został oceniony humor, najniżej, należało się tego oczywiście spodziewać, poziom polszczyzny. Największe zróżnicowanie pojawiało się w ocenie poziomu komentarzy oraz w ocenie wyglądu bloga.
Pytania otwarte.
Czy masz swój ulubiony post, który post podobał ci się najbardziej ?
fotoreportaż warszawski
kultura fizyczna
Styl ala 2piwa
super 2piwa
Pewien dzień w życiu mężczyzny
hmm było ich kilka ;)
wizyta w białostockim klubie
Mam; nie pamietam ;p
nie pamietam tytułów, ale najlepsze sa te w ktorych robisz z siebie buraka, wtedy sa najsmieszniejsze
no bez przesady, bo popadniesz w samozachwyt ;-p
nie x 3
10. Co byś zmienił/zmieniła na tym blog najbardziej ?
2piwa zamieści tylko konkretne wskazówki, jakie pojawiły się w odpowiedziach. Peany na cześć niniejszego bloga 2piwa zachowa dla siebie :)
"autora"
paski na oczach
kropki w designie
Layout ;]
radzilabym napisac cos w koncu o kobietach!!!:))))))))
wiecej muzyki
więcej śmiania się z siebie
przestań marudzić tylko bierz się do roboty
dawaj zdjecia
2piwa jeszcze raz dziękuje za wypłenienie ankiety. Może od Nowego Roku pojawią się jakieś zmiany. Jak narazie 2piwa zmienił tylko lewe logo. Niestety wymaga ono jeszcze trochę pracy.
2piwa życzy wszystkim Wesołych Świąt lub owocenj nauki, lub smacznego jedzenia, lub udanego picia.
Odpowiedzi na każde z zadanych pytań przedstawiały się następująco:
1. Jak często odwiedzasz stronę 2piwa.blogspot.com ?
codziennie 2 (11,77 % )
kilka razy w tygodniu 5 (29,42 % )
jak pojawi się opis na gg 4 (23,53 % )
raz w tygodniu 5 (29,42 % )
raz w miesiącu 1 (5,89 % )
Liczba respondentów którzy odpowiedzieli na to pytanie: 17
Komentarz jest chyba zbędny, ale warto zanotować, że oprócz 2piwa jest również dwóch "maniaków", którzy odwiedzają bloga codziennie, co jest oczywiście bardzo miłe.
2.Jak trafileś/trafiłaś na tego bloga
2piwa Ci powiedzial ? 10 (58,83 %)
z gg ? 4 (23,53 %)
link na innym blogu ? 2 (11,77 %)
link na gronie ? 1 (5,89 % )
przypadkiem, google ? 0
przypadkiem, serwis bloggera ? 0
Liczba respondentów którzy odpowiedzieli na to pytanie: 17
Większość czytelników trafiłu tu dzięki namowom 2piwa, tylko 3 osoby trafiły tutaj dzięki szerokozakrojonej akcji marketingowej na innych serwisach blogowych i społecznościowych. (Kampania chyba nie była za bardzo udana :)
3. Jak często twoim zdaniem powinny pojawiać sie nowe posty?
codziennie 3 (17,65 %)
raz na kilka dni 8 (47,06 %)
raz w tygodniu 6 (35,3 %)
raz w miesiącu 0
Liczba respondentów którzy odpowiedzieli na to pytanie: 17
Większość respondentów (o jak to fajnie i profesjonalnie brzmi) domaga się publikowania nowych postów znacznie częściej.
4. Jakiego rodzaju teksty podobają ci się najbardziej ?
O samym 2piwa 13 (76,48 %)
Fotoreportaże 2 (11,77 %)
Zaslyszane/skopiowane 1 (5,89 %)
Filmiki zainteresowania 0
Wszystkie są do niczego 1 (5,89 %)
Liczba respondentów którzy odpowiedzieli na to pytanie: 17
Czyli niestety te, które wymagają znacznie większego wysiłku od autora - leniwych 2piw.
6. Czy uważasz, że poziom ostatnich tekstów porawił się w stosunku do początku bloga?
tak - zdecydowanie 0
tak - chyba 2 (11,77 %)
nie widzę różnicy są dalej bardzo fajne 8 (47,06 %)
nie widzę różnicy są tak samo denne jak wczęsniej 2 (11,77 %)
nie - znacznie się pogorszyl 5 (29,42 %)
Liczba respondentów którzy odpowiedzieli na to pytanie: 17
Znacznie więcej czytelników dostrzega regres w twórczosci 2piwa, niż poprawę. Ale aż 47% (niebagatelna liczba 8 czytelników) dalej uważa że posty są bardzo fajne.
7. Czy znasz 2piwa osobiście ?
Tak znam 11 (64,71 %)
Tak znam, ale się tego wstydzę 4 (23,53 %)
Nie znam - ale chciałbym/chciałabym poznać 1 (5,89 %)
Nie znam - nie chcę poznać 1 (5,89 %)
Liczba respondentów którzy odpowiedzieli na to pytanie: 17
Tylko dwie, lub aż dwie osoby, które nie znają 2piw osobiście, trafiły na niniejszego bloga (i były na tyle miłe, że wzieły udział w ankiecie). Należy zaznaczyć, że ponad 25% osób, które zna 2piwa osobiście, wstydzi się tego.
2piwa zwraca się z prośbą do tych dwóch czytelników, kórzy nie znają go jeszcz osobiście, ale zaznaczyły, że chca go poznać,o ponowne przemyślenie odpowiedzi. Statystycznie połowa z was będzie się 2piw wstydziła.
8. Czy uważasz, że na tym blogu powinno być więcej zdjęć, filmów z youtube ?
zdecydowanie więcej 1 (5,89 %)
powinno być mniej więcej tyle co teraz 11 (64,71 %)
zdecydowanie mniej 5 (29,42 % )
Liczba respondentów którzy odpowiedzieli na to pytanie: 17
W tym pytaniu postulat szybkich, prostych i łatwych postów również nie spotkał się z aprobatą czytelników.
9. Jak w skali od 1 do 10 oceniasz ?
poziom tekstów 6,71
humor 7,65
wygląd bloga, szablon, grafikę 6,3
poziom komentarzy 6,71
poziom polszczyzny 5,71
Liczba respondentów którzy odpowiedzieli na to pytanie: 17
Najwyżej został oceniony humor, najniżej, należało się tego oczywiście spodziewać, poziom polszczyzny. Największe zróżnicowanie pojawiało się w ocenie poziomu komentarzy oraz w ocenie wyglądu bloga.
Pytania otwarte.
Czy masz swój ulubiony post, który post podobał ci się najbardziej ?
fotoreportaż warszawski
kultura fizyczna
Styl ala 2piwa
super 2piwa
Pewien dzień w życiu mężczyzny
hmm było ich kilka ;)
wizyta w białostockim klubie
Mam; nie pamietam ;p
nie pamietam tytułów, ale najlepsze sa te w ktorych robisz z siebie buraka, wtedy sa najsmieszniejsze
no bez przesady, bo popadniesz w samozachwyt ;-p
nie x 3
10. Co byś zmienił/zmieniła na tym blog najbardziej ?
2piwa zamieści tylko konkretne wskazówki, jakie pojawiły się w odpowiedziach. Peany na cześć niniejszego bloga 2piwa zachowa dla siebie :)
"autora"
paski na oczach
kropki w designie
Layout ;]
radzilabym napisac cos w koncu o kobietach!!!:))))))))
wiecej muzyki
więcej śmiania się z siebie
przestań marudzić tylko bierz się do roboty
dawaj zdjecia
2piwa jeszcze raz dziękuje za wypłenienie ankiety. Może od Nowego Roku pojawią się jakieś zmiany. Jak narazie 2piwa zmienił tylko lewe logo. Niestety wymaga ono jeszcze trochę pracy.
2piwa życzy wszystkim Wesołych Świąt lub owocenj nauki, lub smacznego jedzenia, lub udanego picia.
piątek, 21 grudnia 2007
Tecktonik
Czy nowa moda z Francji dotrze w końcu do Polski? Czy taniec, o którym 2piwa usłyszał od kolegi Życzliwego, studjującego obecnie w Paryżu, znajdzie swoich godnych naśladowców nad Wisłą?
2piwom owa nowa moda, a szczególnie taniec, bardzo się podoba. 2piwa postara się, oczywiście w swoim skromnym zakresie, szerzyć ją w warszawskich spelunach. Na tańczenie w centrum miasta niestety braku mu odwagi.
Link do wiki
Ankieta cały czas jest otwarta .
UPDATE
2piwa spóźnił się z newsem tylko 2 miesiące. Ba wyprzedziła go nawet
Polityka
2piwom owa nowa moda, a szczególnie taniec, bardzo się podoba. 2piwa postara się, oczywiście w swoim skromnym zakresie, szerzyć ją w warszawskich spelunach. Na tańczenie w centrum miasta niestety braku mu odwagi.
Link do wiki
Ankieta cały czas jest otwarta .
UPDATE
2piwa spóźnił się z newsem tylko 2 miesiące. Ba wyprzedziła go nawet
Polityka
czwartek, 20 grudnia 2007
Nowy akademik
Jak zapewne większość czytelników wie, 2piwa od początku października znowu ma przyjemność mieszkania w akademiku pewnej, ponoć prestiżowej, warszawskiej uczelni. W nowym miejscu mieszka mu się jednak troszeczkę dziwnie, niezgodnie ze wcześniejszym, czteroletnim doświadczem.
Co prawda 2piwa stara się jak może (ku wielkiej rozpaczy obecnych współlokatorów), by jego nowy pokój, wystrojem przypominał ten wcześniejszy. Owe próby można zaobserwować na zdjęciach zamieszczonych poniżej.
Wcale nie widać różnicy, które z tych biurek należy do 2piw, prawda?
Jednak nawet, te zintensyfikowane starania, nie dają poczucia luzu i komfortu , jakie ofiarował mu akademik wcześniejszy:
A odpowiedzialne za to są najprawdopodobniej:
-czyste i zadbane korytarze
-automaty z napojami i batonami znajdujące się na czystych i zadbanych korytarzach. Jaki automat na korytarzu wytrzymałby dłużej niż 1 weekend w starym akademiku, no jaki ?
-brak worków ze śmieciami na korytarzu
-brak karaluchów – brak Maciusia, Jacusia, Wacusia, Stefana, Krzysia i innych kolegów 2piw
-brak odrapanej elewacji,
-brak integracji wśród polskich studentów, na korytarzach piją tylko erasmusi, polscy studenci siedzą głęboko zaszyci w swoich pokojach, pewnie się uczą
-brak niemiłego i chamskiego pana ze sklepiku ( 2piwa nie sądził, że kiedykolwiek coś takiego powie) - w związku z tym brak możliwości chodzenia w pidżamie do sklepu
-brak zwyczaju udostępniania filmów w sieci akademickiej
Ważną przyczyną, ale niezależną od akademika, jest również przykry obowiązek wstawania codziennie o godzinie 7 rano.
2piwa porsi raz jeszcze o wypełnienie Ankiety .
Co prawda 2piwa stara się jak może (ku wielkiej rozpaczy obecnych współlokatorów), by jego nowy pokój, wystrojem przypominał ten wcześniejszy. Owe próby można zaobserwować na zdjęciach zamieszczonych poniżej.
Wcale nie widać różnicy, które z tych biurek należy do 2piw, prawda?
Jednak nawet, te zintensyfikowane starania, nie dają poczucia luzu i komfortu , jakie ofiarował mu akademik wcześniejszy:
A odpowiedzialne za to są najprawdopodobniej:
-czyste i zadbane korytarze
-automaty z napojami i batonami znajdujące się na czystych i zadbanych korytarzach. Jaki automat na korytarzu wytrzymałby dłużej niż 1 weekend w starym akademiku, no jaki ?
-brak worków ze śmieciami na korytarzu
-brak karaluchów – brak Maciusia, Jacusia, Wacusia, Stefana, Krzysia i innych kolegów 2piw
-brak odrapanej elewacji,
-brak integracji wśród polskich studentów, na korytarzach piją tylko erasmusi, polscy studenci siedzą głęboko zaszyci w swoich pokojach, pewnie się uczą
-brak niemiłego i chamskiego pana ze sklepiku ( 2piwa nie sądził, że kiedykolwiek coś takiego powie) - w związku z tym brak możliwości chodzenia w pidżamie do sklepu
-brak zwyczaju udostępniania filmów w sieci akademickiej
Ważną przyczyną, ale niezależną od akademika, jest również przykry obowiązek wstawania codziennie o godzinie 7 rano.
2piwa porsi raz jeszcze o wypełnienie Ankiety .
środa, 19 grudnia 2007
Ankieta
Dzisiejszy post ma charakter ogranizacyjny. 2piwa jest obecnie chory, ale obiecuje, że jutro lub pojutrze pojawią się nowe, miejmy nadzieję że zabawne i ciekawe, posty.
Powodem choroby jest niedzielny spacer, w trakcie którego 2piwa postanowił spłacić wszystkie długi zaciągnięte u znajomych.
Dzisiaj, 2piwa chciałby poprosić wszystkich swoich czytelników o wypełnienie ankiety na temat niniejszego, oczywiście wpływowego i opiniotwórczego serwisu blogowego.
Ankieta znajduję się pod tym linkiem
Jest oczywiście całkowice anonimowa, a jej wyniki (miejmy nadzieję, że wypełni ją więcej niż 3 osoby) zostaną opublikowane w najbliższej przyszłości.
Update:
Ze strony zostały zdjęte 2 posty, to taka pierwsza (i chyba ostatnia) korekta.
Powodem choroby jest niedzielny spacer, w trakcie którego 2piwa postanowił spłacić wszystkie długi zaciągnięte u znajomych.
Dzisiaj, 2piwa chciałby poprosić wszystkich swoich czytelników o wypełnienie ankiety na temat niniejszego, oczywiście wpływowego i opiniotwórczego serwisu blogowego.
Ankieta znajduję się pod tym linkiem
Jest oczywiście całkowice anonimowa, a jej wyniki (miejmy nadzieję, że wypełni ją więcej niż 3 osoby) zostaną opublikowane w najbliższej przyszłości.
Update:
Ze strony zostały zdjęte 2 posty, to taka pierwsza (i chyba ostatnia) korekta.
wtorek, 18 grudnia 2007
Zaslyszane, skopiowane
„Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów” – Stanisław Lem
niedziela, 9 grudnia 2007
Akademik - remont
Dzisiejszy post będzie miał charakter nostalgiczno – wspomnieniowy, czyli pewnie nudny. Jak zapewne większość czytelników tego opiniotwórczego i wpływowego serwisu internetowego wie, 2piwa spędził prawie cztery lata życia w pewnym obskurnym i brzydkim akademiku ponoć jednej z najlepszych uczelni wyższych w Polsce. Przez ten dość długi okres czasu przyzwyczaił się do niezbyt pięknych warunków, jakie tam panowały, zdążył zaprzyjaźnić się również z szeregiem ciekawych postać a najbardziej z: Krzysiem, Przemkiem, Czesiem, Stasiem, Mietkiem, Władkiem jak i z innymi prusakami, nie wymienionymi wcześniej z imienia.
Niestety, w lipcu bieżącego roku 2piwa musiał się wyprowadzić. Władze uczelni zaplanowały generalny remont (jakby nie mogły rok/dwa lata poczekać). 2piwa bardzo się zdziwił gdy spacerując w ostatnią sobotę zauważył, iż remont rzeczywiście się dobywa.
W tym miejscu należy uprzedzić, że 2piwa nie nauczył się jeszcze robić ładnych i poprawnych techniczne zdjęć, więc prosi czytelników o wyrozumiałość:
Niestety, w lipcu bieżącego roku 2piwa musiał się wyprowadzić. Władze uczelni zaplanowały generalny remont (jakby nie mogły rok/dwa lata poczekać). 2piwa bardzo się zdziwił gdy spacerując w ostatnią sobotę zauważył, iż remont rzeczywiście się dobywa.
W tym miejscu należy uprzedzić, że 2piwa nie nauczył się jeszcze robić ładnych i poprawnych techniczne zdjęć, więc prosi czytelników o wyrozumiałość:
środa, 5 grudnia 2007
Pewien dzień w życiu mężczyzny
W życiu każdego prawdziwego, twardego, odważnego i dzielnego mężczyzn musi przyjść taki dzień, kiedy ten mężczyzna musi kupić kalesony. Nie inaczej było w przypadku 2piwa, mężczyzny nie do końca prawdziwego, nie zawsze twardego, czasami odważnego i od niedzieli dzielnego.
Prawie od zawsze 2piwom wydawało się, że kalesony to narzędzie opresji wymyślone przez mamy służące do gnębienia swoich niewyrośniętych synów. Codzienne, ranne, sprawdzanie ich obecności na nogach swojej ukochanej pociechy to najbardziej wyraźny tego przejaw. Ta na pierwszy rzut oka troskliwa, matczyna czynność w umyśle kilkunastoletniego, chodzącego do podstawówki 2piwa, była wymyślnym terrorem psychologiczno-społecznym. Jej głównym zadaniem było „udupinie” biednego, zakompleksionego chłopczyka przed grupą chamskich i złośliwych rówieśników podczas przebierania się w szatni przed WFem, tudzież w sposób bardziej drastyczny - ściągania „ z zaskoczenia” spodni na korytarzu podczas przerwy.
By zminimalizować w jak największym stopniu ryzyko wielkiego, społecznego upokorzenia mały, zakompleksiony 2piwa opracował kilka dość skutecznych metod, które przeważnie się sprawdzały. Pierwsza to ściągani spodni bardzo wolno, razem z kalesonami w szatni przed WF, tak by koledzy nie mieli szansy zobaczyć założonych kalesonów w pełnej krasie. Drugą – ściągnie kalesony w toalecie przed WFem i chowanie ich do plecaka pod wszystkie książki. Ale nawet pomimo tego, jakby się mogło wydawać, dość sprawnego systemu, konieczność noszenie kalesony 2piwom zawsze kojarzyło się jako coś nieprzyjemnego, przymuszonego, nienaturalnego i niemodnego.
Pogląd ten został dotkliwie zrewidowany jakieś trzy tygodnie temu. Powiew pierwszego prawdziwego, zimowego powietrza, skierowanego bezpośrednio na cienkie i delikatne spodnie od garnituru oraz znajdujące się zaraz pod nimi, przewiewne bokserki, potrafi dać do myślenia nawet tak upartej jednostce, jaką jest 2piwa. Ten bardzo nieprzyjemny, doświadczony empirycznie argument okazał się bardzo przekonywujący. Już drugiego dnia listopadowych przymrozków 2piwa udał się po pracy do Arkadii w celu zakupu znienawidzonej wcześniej części garderoby. Po przebiegnięciu prawie wszystkich sklepów oraz całej hali carefoura, znalazł upragniony towar tylko w jednym sklepie. Nabył go bez zastanowienia za, jak się okazało, znacznie większą sumę pieniędzy niż się wcześniej spodziewał. Od tamtej pory 2piwa jest szczęśliwym posiadaczem dwóch kompletów śnieżnobiałych, wygodnych i ciepłych kaleson. Należy również dodać, iż w ostatni weekend skromna kolekcja 2piw powiększyła się o kolejne trzy sztuki.
Prawie od zawsze 2piwom wydawało się, że kalesony to narzędzie opresji wymyślone przez mamy służące do gnębienia swoich niewyrośniętych synów. Codzienne, ranne, sprawdzanie ich obecności na nogach swojej ukochanej pociechy to najbardziej wyraźny tego przejaw. Ta na pierwszy rzut oka troskliwa, matczyna czynność w umyśle kilkunastoletniego, chodzącego do podstawówki 2piwa, była wymyślnym terrorem psychologiczno-społecznym. Jej głównym zadaniem było „udupinie” biednego, zakompleksionego chłopczyka przed grupą chamskich i złośliwych rówieśników podczas przebierania się w szatni przed WFem, tudzież w sposób bardziej drastyczny - ściągania „ z zaskoczenia” spodni na korytarzu podczas przerwy.
By zminimalizować w jak największym stopniu ryzyko wielkiego, społecznego upokorzenia mały, zakompleksiony 2piwa opracował kilka dość skutecznych metod, które przeważnie się sprawdzały. Pierwsza to ściągani spodni bardzo wolno, razem z kalesonami w szatni przed WF, tak by koledzy nie mieli szansy zobaczyć założonych kalesonów w pełnej krasie. Drugą – ściągnie kalesony w toalecie przed WFem i chowanie ich do plecaka pod wszystkie książki. Ale nawet pomimo tego, jakby się mogło wydawać, dość sprawnego systemu, konieczność noszenie kalesony 2piwom zawsze kojarzyło się jako coś nieprzyjemnego, przymuszonego, nienaturalnego i niemodnego.
Pogląd ten został dotkliwie zrewidowany jakieś trzy tygodnie temu. Powiew pierwszego prawdziwego, zimowego powietrza, skierowanego bezpośrednio na cienkie i delikatne spodnie od garnituru oraz znajdujące się zaraz pod nimi, przewiewne bokserki, potrafi dać do myślenia nawet tak upartej jednostce, jaką jest 2piwa. Ten bardzo nieprzyjemny, doświadczony empirycznie argument okazał się bardzo przekonywujący. Już drugiego dnia listopadowych przymrozków 2piwa udał się po pracy do Arkadii w celu zakupu znienawidzonej wcześniej części garderoby. Po przebiegnięciu prawie wszystkich sklepów oraz całej hali carefoura, znalazł upragniony towar tylko w jednym sklepie. Nabył go bez zastanowienia za, jak się okazało, znacznie większą sumę pieniędzy niż się wcześniej spodziewał. Od tamtej pory 2piwa jest szczęśliwym posiadaczem dwóch kompletów śnieżnobiałych, wygodnych i ciepłych kaleson. Należy również dodać, iż w ostatni weekend skromna kolekcja 2piw powiększyła się o kolejne trzy sztuki.
niedziela, 2 grudnia 2007
Dzisiaj będzie nudny post :) Seinfeld
W życiu 2piwa skończył się już niestety bezpowrotnie pewien okres. Okres pełen cudownych wspomnień, dużej dawki humoru, inteligentnej rozrywki, podczas której, oprócz dużej dawki śmiechu, pojawiło się również trochę refleksji nad własną małostkowością i nijakością. Okres, podczas którego, 2piwa czuł się w pewien sposób oryginalnie i wyjątkowo. Przez ponad rok czasu 2piwa oglądał Seinfelda.
W przeciwieństwie do większości swoich rówieśników, 2piwa zamiast jakiś Prison breaków i Lostów fascynował się pewnym, starym, amerykańskim, kultowym sitcomem z pierwszej połowy lat 90, o którym w Polsce słyszało może z 2% społeczeństwa.
Niestety jakieś 1,5 miesiąca temu 2piwa obejrzał ostatni odcinek swojej ulubionej produkcji. Teraz czuje wielką pustkę, którą prawdopodobnie wypełni obejrzeniem całego serialu jeszcze raz :) To przecież tylko 180 odcinków.
W owym serialu można było nauczyć się wiele o naturze mężczyzn.
Że to nie dobrze, jak kobieta jest mądrzejsza od mężczyzny.
Że ich trzy największe pasje to sex, jedzenie i telewizja.
Że dziewczyna nie powinna mieć tych samych znajomych co mężczyzna.
Że małżeństwo to więzienie dla mężczyzny.
No i że nawet mężczyzna potrafi dostrzeć swoje własne niepowodzenia i się zmienić.
Więcej o Seinfeldzie można przeczytać tu , tu , tu i tu :)
W przeciwieństwie do większości swoich rówieśników, 2piwa zamiast jakiś Prison breaków i Lostów fascynował się pewnym, starym, amerykańskim, kultowym sitcomem z pierwszej połowy lat 90, o którym w Polsce słyszało może z 2% społeczeństwa.
Niestety jakieś 1,5 miesiąca temu 2piwa obejrzał ostatni odcinek swojej ulubionej produkcji. Teraz czuje wielką pustkę, którą prawdopodobnie wypełni obejrzeniem całego serialu jeszcze raz :) To przecież tylko 180 odcinków.
W owym serialu można było nauczyć się wiele o naturze mężczyzn.
Że to nie dobrze, jak kobieta jest mądrzejsza od mężczyzny.
Że ich trzy największe pasje to sex, jedzenie i telewizja.
Że dziewczyna nie powinna mieć tych samych znajomych co mężczyzna.
Że małżeństwo to więzienie dla mężczyzny.
No i że nawet mężczyzna potrafi dostrzeć swoje własne niepowodzenia i się zmienić.
Więcej o Seinfeldzie można przeczytać tu , tu , tu i tu :)
niedziela, 25 listopada 2007
Maszyna do teleportacji
W dzisiejszym poście 2piwa postanowił podzielić się ze wszystkim swoimi czytelnikami, w tym również z nową kategorią czytelników, która, nie ukrywajmy, musiała się kiedyś pojawić, mianowicie ze swoimi fankami, żalami związanymi z jedną z instytucji, która ostatnio strasznie się uwzięła na skromnego, nieśmiałego, biednego i sfrustrowanego studento-praktykanta.. Tą niecną instytucją są tramwaje warszawskie, które zaraz po „pieprzonej korporacji”, „dziekanacie wne”, „dziekanacie is”, „krwiopijczym banku” „selekcjonerach w modnych klubach”, „stowarzyszeniu anonimowych alkoholików”, „polskim towarzystwie stomatologicznym” oraz „ polskiej grupie egocentrycznych osób ekscytujących się własną twórczością w Internecie” strasznie zaczęła uprzykrzać życie 2piwom.
Ta zapewne masońska, żydowska, komunistyczna, stalinowska, pederastowska organizacja, która powstała w pewnej części za rosyjsko-carsko-komunistyczno-czerwone pieniądze posiada pewne zaawansowane technicznie oraz organizacyjnie narzędzie służące do telepotracji biednych, zmęczonych całonocnym tańczeniem i nierzadko pijanych studento-praktykantów w przeróżne dziwne miejsca w Warszawie, które przeważnie są niezgodne z zaplanowaną trasą podróży oraz z logicznym rozmieszczeniem torów tramwajowych.
Należy również zwrócić uwagę, iż owo tajemnicze urządzenie nie zawsze działa prawidłowo. Dość często podczas teleporatacji zawartość kieszeni w spodniach zostaje przeniesiona w zupełnie inną lokalizację niezgodną ze wcześniejszym, wyjściowym położeniem. Ale 2piwa ma nadzieje, że rzadkiej klasy specjaliści techniczni z polski uporają się również z tym problemem.
Na rysunku poniżej znajduję się schemat teleportacji 2piwa z ostatniego sobotniego poranka
Czy tramwaje warszawskie teleportowały również Ciebie ?
Ta zapewne masońska, żydowska, komunistyczna, stalinowska, pederastowska organizacja, która powstała w pewnej części za rosyjsko-carsko-komunistyczno-czerwone pieniądze posiada pewne zaawansowane technicznie oraz organizacyjnie narzędzie służące do telepotracji biednych, zmęczonych całonocnym tańczeniem i nierzadko pijanych studento-praktykantów w przeróżne dziwne miejsca w Warszawie, które przeważnie są niezgodne z zaplanowaną trasą podróży oraz z logicznym rozmieszczeniem torów tramwajowych.
Należy również zwrócić uwagę, iż owo tajemnicze urządzenie nie zawsze działa prawidłowo. Dość często podczas teleporatacji zawartość kieszeni w spodniach zostaje przeniesiona w zupełnie inną lokalizację niezgodną ze wcześniejszym, wyjściowym położeniem. Ale 2piwa ma nadzieje, że rzadkiej klasy specjaliści techniczni z polski uporają się również z tym problemem.
Na rysunku poniżej znajduję się schemat teleportacji 2piwa z ostatniego sobotniego poranka
Czy tramwaje warszawskie teleportowały również Ciebie ?
niedziela, 11 listopada 2007
Styl ala 2piwa
W komentarzach część czytelników domagała się postu o ubiorze i modzie, dlatego 2piwa postanowił spełnić ich prośby i napisać coś na ten temat. (warto prosić 2piwa o posty w komentarzach, bo czasami owe prośby zostają wysłuchane).
Jak powszechnie wiadomo ubiór to bardzo ważna kwestia w procesie budowania wizerunku, dlatego w miniony środę i sobotę najnowsze trendy w męskiej modzie imprezowej (cześć wiosenno letniej kolekcji dwóch najmodniejszych w warszawskim świecie lansu i bansu projektantów – niejakiego pana Dolce i niejakiego pana Gabbana) zostały zaprezentowane przez 2piwa na imprezie w stołecznym klubie Piekarnia oraz na imprezie urodzinowej jednej z najlepszych koleżanek 2piw, która odbyła się na Żoliborzu.
Dwie lansowane przez 2piwa kreacje znajdują się na zdjęciach poniżej.
Jak widać na zdjęciu kreacja ta jest semi – kaszual. Elegancka góra w połączeniu z luźnym i wyuzdanym dołem to ognista kombinacja, dzięki której na pewno zostaniecie zauważeni w klubie.
Za pomocą świecących, obcisłych spodni nie tylko podkreślicie idealną budowę swoich nóg i pośladków, ale skupicie na sobie (jak na zwierciadle) wszystkie wiązki światła wydobywające się w klubie. Odbite promienie gromadzące się na waszych nogach w połączeniu z długimi, modnie różowymi skarpetkami sprawią, że podczas tańca będziecie się czuli jak w chmurach.
Następna, sobotnia kreacja ma zwierzęcy i bardzo modny ostatnio ekologiczny design. Jest połączeniem dwóch zupełnie różnych charakterów. Spokojny i nigdzie się niespieszący Pan Dolce zaprojektował dolną część tego stroju, z kolei jego szybki, agresywny i drapieżny partner Gabbana był odpowiedzialny za górną część. Te na pierwsze rzut oka niepasujące do siebie elementy, wbrew pozorom świetnie z sobą współgrają i odzwierciedlają dwoistą i złożoną naturę noszących je ludzi.
A jak widać na powyższym rysunku, „zwierzęca” kreacja spełniała również bardzo ważną funkcję kamuflażu, ładnie łącząc się z designem kanapy. Nieświadome niczego, a czasami również pijane, dziewczyny nie raz i nie dwa lądowały na kolanach 2piw, który sprytnie się schował. (akurat na tym zdjęciu 2piw nie zauważyła organizatorka imprezy)
Dwie wyżej opisane kreacje będzie można nabyć w najnowszej wiosenno – letniej kolekcji bardzo modnych i bardzo drogich panów Dolce i Gabbana.
Jak powszechnie wiadomo ubiór to bardzo ważna kwestia w procesie budowania wizerunku, dlatego w miniony środę i sobotę najnowsze trendy w męskiej modzie imprezowej (cześć wiosenno letniej kolekcji dwóch najmodniejszych w warszawskim świecie lansu i bansu projektantów – niejakiego pana Dolce i niejakiego pana Gabbana) zostały zaprezentowane przez 2piwa na imprezie w stołecznym klubie Piekarnia oraz na imprezie urodzinowej jednej z najlepszych koleżanek 2piw, która odbyła się na Żoliborzu.
Dwie lansowane przez 2piwa kreacje znajdują się na zdjęciach poniżej.
Jak widać na zdjęciu kreacja ta jest semi – kaszual. Elegancka góra w połączeniu z luźnym i wyuzdanym dołem to ognista kombinacja, dzięki której na pewno zostaniecie zauważeni w klubie.
Za pomocą świecących, obcisłych spodni nie tylko podkreślicie idealną budowę swoich nóg i pośladków, ale skupicie na sobie (jak na zwierciadle) wszystkie wiązki światła wydobywające się w klubie. Odbite promienie gromadzące się na waszych nogach w połączeniu z długimi, modnie różowymi skarpetkami sprawią, że podczas tańca będziecie się czuli jak w chmurach.
Następna, sobotnia kreacja ma zwierzęcy i bardzo modny ostatnio ekologiczny design. Jest połączeniem dwóch zupełnie różnych charakterów. Spokojny i nigdzie się niespieszący Pan Dolce zaprojektował dolną część tego stroju, z kolei jego szybki, agresywny i drapieżny partner Gabbana był odpowiedzialny za górną część. Te na pierwsze rzut oka niepasujące do siebie elementy, wbrew pozorom świetnie z sobą współgrają i odzwierciedlają dwoistą i złożoną naturę noszących je ludzi.
A jak widać na powyższym rysunku, „zwierzęca” kreacja spełniała również bardzo ważną funkcję kamuflażu, ładnie łącząc się z designem kanapy. Nieświadome niczego, a czasami również pijane, dziewczyny nie raz i nie dwa lądowały na kolanach 2piw, który sprytnie się schował. (akurat na tym zdjęciu 2piw nie zauważyła organizatorka imprezy)
Dwie wyżej opisane kreacje będzie można nabyć w najnowszej wiosenno – letniej kolekcji bardzo modnych i bardzo drogich panów Dolce i Gabbana.
piątek, 2 listopada 2007
On czyta gazety !!!!
"W sobotę usiłowałem dyskutować z wyznawcami kaczyzmu i Rydzyka. Błyskawicznie zostałem uciszony niepodważalnym argumentem : On czyta gazety !!!!"
z komentarzy na blogu pani Janiny Paradowskiej
autor J.S
nice
niedziela, 28 października 2007
W przerwie
Dzięki pomocy Olgi 2piwa już wie, co se kupi za następną wypłatę (która jak wiadomo jest zawsze za mała):
Mercedesa klasy C
zapach Adidasa
dresy puma
wtedy na pewno poprawi swoją towarzysko-społeczną pozycje i no nie będzie mógł się opędzić od pięknych niewiast
Mercedesa klasy C
zapach Adidasa
dresy puma
wtedy na pewno poprawi swoją towarzysko-społeczną pozycje i no nie będzie mógł się opędzić od pięknych niewiast
wtorek, 23 października 2007
Podanie
Dzisiaj 2piwa wybrał się do Pana Dziekana z pewnym problemikiem. Bo jak się okazuje studiowanie to oprócz nauki i nieustannych imprez, również chodzenie z podaniami do Pana Dziekana.
Owo podanie bardzo rozbawiło obecnych flatmatów 2piw, którzy podczas sprawdzania jego stylistyczno - ortograficznej poprawności, śmieli sie z niektórych fragmentów. Wyglądało ono następująco:
"
Do Pana Prodziekana ds. Studenckich
#########################
Zwracam się z prośbą o pozwolenie zaliczenia egzaminu centralnego z języka angielskiego w sesji zimowej roku akademickiego 2007/2008. Został mi jeszcze jeden żeton, którego nie wykorzystałem.
W sesji letniej zarejestrowałem się na egzamin centralny z języka angielskiego, niestety nie przygotowałem się należycie i w związku z tym nie udało mi się go zaliczyć, (zabrakło mi trzech punktów). Byłem bardzo zawstydzony osiągniętym wynikiem i postanowiłem solidnie poprawić swoje umiejętności podczas wakacji, by bez problemu zaliczyć go w kolejnej turze egzaminacyjnej. Niestety w sesji wrześniowej przegapiłem okres rejestracji na egzamin, które obywały się w USOSie, a moje późniejsze próby dopisania się w biurze Pełnomocnika UW. ds. Egzaminów z Języków Obcych okazały się bezowocne.
To wielkie zaniedbanie z mojej strony wytłumaczyć mogę jedynie tym, iż przez większą część wakacji skupiony byłem wyłącznie na pracy (chciałem zdobyć doświadczenie zawodowe, które później pomogłoby mi być bardziej konkurencyjnym na rynku pracy), a okres rejestracji na egzaminy obce skończył się dość wcześnie.
Uprzejmie proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby.
Z poważaniem,
################
"
O dziwo, na skazane przez wszystkich na niepowodzenie podanie, Pan Dziekan wyraził zgodę. 2piwa tak się tym podekscytował, że zapomiał zapytać o drugą kwestię, z którą udał się do Instytucji Decydującej. Jednak jego zadowolenie szybko się skończyło, gdy dowiedział sie, że jego zaniedbania związane z przedmiotami zwanymi "wolnyne wyboray" może go słono kosztować. Na ratunek przyszły mu (jak zawsze) dwa piwa, które zakupił i które to obecnie spożywa.
Owo podanie bardzo rozbawiło obecnych flatmatów 2piw, którzy podczas sprawdzania jego stylistyczno - ortograficznej poprawności, śmieli sie z niektórych fragmentów. Wyglądało ono następująco:
"
Do Pana Prodziekana ds. Studenckich
#########################
Zwracam się z prośbą o pozwolenie zaliczenia egzaminu centralnego z języka angielskiego w sesji zimowej roku akademickiego 2007/2008. Został mi jeszcze jeden żeton, którego nie wykorzystałem.
W sesji letniej zarejestrowałem się na egzamin centralny z języka angielskiego, niestety nie przygotowałem się należycie i w związku z tym nie udało mi się go zaliczyć, (zabrakło mi trzech punktów). Byłem bardzo zawstydzony osiągniętym wynikiem i postanowiłem solidnie poprawić swoje umiejętności podczas wakacji, by bez problemu zaliczyć go w kolejnej turze egzaminacyjnej. Niestety w sesji wrześniowej przegapiłem okres rejestracji na egzamin, które obywały się w USOSie, a moje późniejsze próby dopisania się w biurze Pełnomocnika UW. ds. Egzaminów z Języków Obcych okazały się bezowocne.
To wielkie zaniedbanie z mojej strony wytłumaczyć mogę jedynie tym, iż przez większą część wakacji skupiony byłem wyłącznie na pracy (chciałem zdobyć doświadczenie zawodowe, które później pomogłoby mi być bardziej konkurencyjnym na rynku pracy), a okres rejestracji na egzaminy obce skończył się dość wcześnie.
Uprzejmie proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby.
Z poważaniem,
################
"
O dziwo, na skazane przez wszystkich na niepowodzenie podanie, Pan Dziekan wyraził zgodę. 2piwa tak się tym podekscytował, że zapomiał zapytać o drugą kwestię, z którą udał się do Instytucji Decydującej. Jednak jego zadowolenie szybko się skończyło, gdy dowiedział sie, że jego zaniedbania związane z przedmiotami zwanymi "wolnyne wyboray" może go słono kosztować. Na ratunek przyszły mu (jak zawsze) dwa piwa, które zakupił i które to obecnie spożywa.
poniedziałek, 22 października 2007
Weekend wyborczy w wykonaniu 2piw
Od dzisiejszego postu proszę nie oczekiwać niczego nadzwyczajnego. Będzie to typowo nudny, blogowy sposób pisania, oraz prezentacja tego jak w najbliższej przyszłości będzie wyglądał niniejszy blog.
Weekend wyborczy w wykonaniu 2piw.
Piątek
16.30 – koniec pracy, oficjalny weekend się zaczyna
16.45 – 18.30 niestety jeszcze zajęcia na wydziale
18.30 – 20.30 podsumowanie dnia, planowanie kolejnego dnia.
20.30 – 23.30 wizyta w konkurencyjnym akademiku
23.30 – 3.30 wizyta w modnym klubie
3.30 – 7.30 wizyta w mniej modnym klubie, powszechnie znanym jako „speluna”
7.30 – 9.00 przymusowa drzemka w tramwaju, na szczęście portfel i telefon są na swoim miejscu
9 – 9.30 krótkie śniadanie
9.30 – 15.30 sen, regeneracja
Sobota
15.30 – 17.00 rzeczy organizacyjne, testy sprawności organizmu po regeneracji
17.00 – 19.30 po oblaniu testów – kontynuacja snu i regeneracji
19.30 – 22.00 rzeczy organizacyjne i prasówka w Internecie
22.00 – 0.30 impreza jakaś na dole w akademiku
0.30 – 1.30 oblanie selekcji w kilku modnych lokalach
1.30 – 4.00 wizyta w hetero-friendly klubie na starym mieście
4.00 – 5.00 podróż do akademika – za długa kolejka w maku
5.00 – 10.30 sen – regeneracja
Niedziela
10.30 – 11.30 pośpiech na pociąg, brak porannej higieny
11.30 – 14.00 podroż pociągiem, pisanie notek na bloga
14.00 – 14.30 czynny udział w procesie rządzenia państwem
14.30 – 16.00 obiad w domu
16.40 – 19.00 podróż pociągiem lektura
19.00 – 20.30 prasówka sprawy organizacyjne
20.30 – 23.00 brak siły na Warszawski Festiwal Filmowy, zmarnowane 15 zl, oglądanie skutków czynnego udziału w rządzeniu państwem
23.00 – 0.30 prasówka w Internecie
0.30 – 6.58 sen, regeneracja
6.58 - koniec weekendu, głośnie „Kurwa mać”
Weekend wyborczy w wykonaniu 2piw.
Piątek
16.30 – koniec pracy, oficjalny weekend się zaczyna
16.45 – 18.30 niestety jeszcze zajęcia na wydziale
18.30 – 20.30 podsumowanie dnia, planowanie kolejnego dnia.
20.30 – 23.30 wizyta w konkurencyjnym akademiku
23.30 – 3.30 wizyta w modnym klubie
3.30 – 7.30 wizyta w mniej modnym klubie, powszechnie znanym jako „speluna”
7.30 – 9.00 przymusowa drzemka w tramwaju, na szczęście portfel i telefon są na swoim miejscu
9 – 9.30 krótkie śniadanie
9.30 – 15.30 sen, regeneracja
Sobota
15.30 – 17.00 rzeczy organizacyjne, testy sprawności organizmu po regeneracji
17.00 – 19.30 po oblaniu testów – kontynuacja snu i regeneracji
19.30 – 22.00 rzeczy organizacyjne i prasówka w Internecie
22.00 – 0.30 impreza jakaś na dole w akademiku
0.30 – 1.30 oblanie selekcji w kilku modnych lokalach
1.30 – 4.00 wizyta w hetero-friendly klubie na starym mieście
4.00 – 5.00 podróż do akademika – za długa kolejka w maku
5.00 – 10.30 sen – regeneracja
Niedziela
10.30 – 11.30 pośpiech na pociąg, brak porannej higieny
11.30 – 14.00 podroż pociągiem, pisanie notek na bloga
14.00 – 14.30 czynny udział w procesie rządzenia państwem
14.30 – 16.00 obiad w domu
16.40 – 19.00 podróż pociągiem lektura
19.00 – 20.30 prasówka sprawy organizacyjne
20.30 – 23.00 brak siły na Warszawski Festiwal Filmowy, zmarnowane 15 zl, oglądanie skutków czynnego udziału w rządzeniu państwem
23.00 – 0.30 prasówka w Internecie
0.30 – 6.58 sen, regeneracja
6.58 - koniec weekendu, głośnie „Kurwa mać”
niedziela, 21 października 2007
Polityka i alkoholizm
2piwa postanowił znowu się odezwać, dzisiejsza notka, podobnie ja wcześniejsza powstaje w pociągu.2piwa ma nadzieję, że wszyscy, złośliwi czytelnicy docenią ten fakt, i nie będą marudzić, tak jak w przypadku ostatniego posta. Wszak autor tego wpływowego serwisu internetowego, nawet pomimo strasznego zabiegania w tygodniu i wielkiego kaca w weekend potrafi znaleźć troszeczkę czasu, by coś ciekawego (no ok. nie zawsze ciekawego) napisać.
2piwa jedzie właśnie ze wsi wielkiej do wsi małej spełnić swój obywatelski obowiązek. Panowie decydenci zadecydowali, że duża ilości pieniędzy wpłacanych do budżetu przez 2piwa (proszę się nie śmiać, 2piwa zachęca do sprawdzenia, jaki procent dochodów państwa stanowią podatki pośrednie i ile wynosi akcyza na alkohol) nie wystarczy, i że wymagany jest również jego aktywny udział w procesie rządzenia państwem. Co prawda ten bardzo ważny dla polskiego społeczeństwa głos mógł zostać oddany bez konieczności spędzania około 6 h w pociągu, ale 2piwa był wcześniej za bardzo leniwy by zarejestrować się w jakiejś komisji wyborczej, lub wziąć kartkę umożliwiając mu głosowanie w innym okręgu wyborczym.
Dlatego dzisiaj 2piwa napisze coś o polityce. Zrażonych czytelników wypadałoby uspokoić. 2piwa nie ma zamiaru złamać ciszy wyborczej, nie ma również zamiaru agitować, namawiać, przeprowadzać jakieś akcje społeczno-populistyczne w postaci „Nie rydzykuj”, „Schowaj babci dowód osobisty”, „Mordo ty moja”, „Wszyscy politycy to Żydzi i Komuchy i debile”. 2piwa uważa swoich czytelników za osoby inteligentne i oczytane, które reagują alergicznie na każde, pseudointelektualna akcje społeczne, mówiącą im co mają robić.
Polityka była kiedyś jednym z zainteresowań 2piw, na które poświęcał on dość dużo czasu. Oprócz oglądania dwóch konkurencyjnych wydań wiadomości 2piwa czytał regularnie prasę codzienną i czasami wszystkie trzy (w owym czasie) największe tygodniki społeczno-polityczne. Nie rozmawiał prawda o polityce z kolegami, ponieważ Ci szalenie wpływowi i oczytani ludzie nie podzielali politycznych zainteresowań 2piwa, skupiali się bardziej na MTV, Barze, Big Brother, Power Rengers i wszystkich protoplastach dzisiejszych „Tańców z gwiazdami”, „Tańców na lodzie” czy „Jak oni śpiewają”. A 2piwa z wpojoną mu od dziecka uległością i nabytym w późniejszym stadium socjalizacji - konformizmem, wolał się nie wychylać.
Był również znany wśród znajomych ze swego obywatelskiego zaangażowanie. Podczas poprzedniego wieczoru wyborczego po ogłoszeniu wyników kazał wypierdalać z pokoju dwóm swoim kolegom tylko dlatego, że byli za leniwi by wziąć kartę do glosowania, a potem narzekali na wyniki. 2piwa rzucał również wiązankami na liczne łańcuszki z prośbą o przyjście ubranym na czarno w ramach porostu wobec wyniku drugiej tury wyborów prezydenckich. Wiązanki zwykle okazywały się słuszne, osoby je wysyłające nie głosowały.
Niestety wszystko to się troszeczkę zmieniło od 2, 3 roku studiów, kiedy 2piwa nabył komputer i uzyskał stały dostęp do Internetu. Poranna lektura prasy codziennej została zastąpiona poranną lekturą serwisów plotkarsko-brukowych oraz wiadomości sportowo-rozrywkowych. Jego zainteresowania społeczne i polityczne, budząca podziw lub będąca przedmiotem pogardy wśród znajomych zostały zahamowane, a stan młodzieńczego entuzjazmu w postaci hasła: „można coś zmienić” zastąpiła apatia przejawiająca się hasłem „mało mnie to obchodzi” oraz „wszystko mi jedno” (nie mylić z blogiem, który jest po lewej stronie). 2piwa doszedł w końcu do tego stanu, że przez kilka tygodni przestał kupować swój ulubiony tygodnik, co wcześniej było nie do pomyślenia.
Dlatego w tym roku zmuszając się do głosowania 2piwa poddawany był wielkim torturom psychiczny. Wszak nie często to od samego 2piwa zależy, kto będzie przez najbliżej 4 lata (lub mniej niż 4 lata) rządził, decydował, wydawał pieniądze, zasiadał w spółkach skarbu państwa, występował w wiadomościach, jezdził fajnymi samochodami, no i czasami podnosił rękę. Obarczony tak wielką odpowiedzialnością 2piwa postanowił odreagować w jedyny znany sobie sposób, porządnie się upić. Wszak nie raz i nie dwa decyzje podejmowane pod wpływem pewnej ilości środków odurzających okazywały się słuszne. Niestety plan powiódł się tylko częściowo. Co prawda poziom upojenia alkoholowego był proporcjonalny do wielkości odpowiedzialności i powagi decyzji jaką 2piwa miał podjąć, jednak króciutki sen i 3 h podróż pociągiem spowodowały zakończenie stanu upojenia alkoholowego. Na szczęście 2piwom pozostał „firmowy” zapach i "wczorajszy" wygląd, którym przywitał/poczęstował członków 65. okręgowej komisji wyborczej w Białymstoku.
2piwa jedzie właśnie ze wsi wielkiej do wsi małej spełnić swój obywatelski obowiązek. Panowie decydenci zadecydowali, że duża ilości pieniędzy wpłacanych do budżetu przez 2piwa (proszę się nie śmiać, 2piwa zachęca do sprawdzenia, jaki procent dochodów państwa stanowią podatki pośrednie i ile wynosi akcyza na alkohol) nie wystarczy, i że wymagany jest również jego aktywny udział w procesie rządzenia państwem. Co prawda ten bardzo ważny dla polskiego społeczeństwa głos mógł zostać oddany bez konieczności spędzania około 6 h w pociągu, ale 2piwa był wcześniej za bardzo leniwy by zarejestrować się w jakiejś komisji wyborczej, lub wziąć kartkę umożliwiając mu głosowanie w innym okręgu wyborczym.
Dlatego dzisiaj 2piwa napisze coś o polityce. Zrażonych czytelników wypadałoby uspokoić. 2piwa nie ma zamiaru złamać ciszy wyborczej, nie ma również zamiaru agitować, namawiać, przeprowadzać jakieś akcje społeczno-populistyczne w postaci „Nie rydzykuj”, „Schowaj babci dowód osobisty”, „Mordo ty moja”, „Wszyscy politycy to Żydzi i Komuchy i debile”. 2piwa uważa swoich czytelników za osoby inteligentne i oczytane, które reagują alergicznie na każde, pseudointelektualna akcje społeczne, mówiącą im co mają robić.
Polityka była kiedyś jednym z zainteresowań 2piw, na które poświęcał on dość dużo czasu. Oprócz oglądania dwóch konkurencyjnych wydań wiadomości 2piwa czytał regularnie prasę codzienną i czasami wszystkie trzy (w owym czasie) największe tygodniki społeczno-polityczne. Nie rozmawiał prawda o polityce z kolegami, ponieważ Ci szalenie wpływowi i oczytani ludzie nie podzielali politycznych zainteresowań 2piwa, skupiali się bardziej na MTV, Barze, Big Brother, Power Rengers i wszystkich protoplastach dzisiejszych „Tańców z gwiazdami”, „Tańców na lodzie” czy „Jak oni śpiewają”. A 2piwa z wpojoną mu od dziecka uległością i nabytym w późniejszym stadium socjalizacji - konformizmem, wolał się nie wychylać.
Był również znany wśród znajomych ze swego obywatelskiego zaangażowanie. Podczas poprzedniego wieczoru wyborczego po ogłoszeniu wyników kazał wypierdalać z pokoju dwóm swoim kolegom tylko dlatego, że byli za leniwi by wziąć kartę do glosowania, a potem narzekali na wyniki. 2piwa rzucał również wiązankami na liczne łańcuszki z prośbą o przyjście ubranym na czarno w ramach porostu wobec wyniku drugiej tury wyborów prezydenckich. Wiązanki zwykle okazywały się słuszne, osoby je wysyłające nie głosowały.
Niestety wszystko to się troszeczkę zmieniło od 2, 3 roku studiów, kiedy 2piwa nabył komputer i uzyskał stały dostęp do Internetu. Poranna lektura prasy codziennej została zastąpiona poranną lekturą serwisów plotkarsko-brukowych oraz wiadomości sportowo-rozrywkowych. Jego zainteresowania społeczne i polityczne, budząca podziw lub będąca przedmiotem pogardy wśród znajomych zostały zahamowane, a stan młodzieńczego entuzjazmu w postaci hasła: „można coś zmienić” zastąpiła apatia przejawiająca się hasłem „mało mnie to obchodzi” oraz „wszystko mi jedno” (nie mylić z blogiem, który jest po lewej stronie). 2piwa doszedł w końcu do tego stanu, że przez kilka tygodni przestał kupować swój ulubiony tygodnik, co wcześniej było nie do pomyślenia.
Dlatego w tym roku zmuszając się do głosowania 2piwa poddawany był wielkim torturom psychiczny. Wszak nie często to od samego 2piwa zależy, kto będzie przez najbliżej 4 lata (lub mniej niż 4 lata) rządził, decydował, wydawał pieniądze, zasiadał w spółkach skarbu państwa, występował w wiadomościach, jezdził fajnymi samochodami, no i czasami podnosił rękę. Obarczony tak wielką odpowiedzialnością 2piwa postanowił odreagować w jedyny znany sobie sposób, porządnie się upić. Wszak nie raz i nie dwa decyzje podejmowane pod wpływem pewnej ilości środków odurzających okazywały się słuszne. Niestety plan powiódł się tylko częściowo. Co prawda poziom upojenia alkoholowego był proporcjonalny do wielkości odpowiedzialności i powagi decyzji jaką 2piwa miał podjąć, jednak króciutki sen i 3 h podróż pociągiem spowodowały zakończenie stanu upojenia alkoholowego. Na szczęście 2piwom pozostał „firmowy” zapach i "wczorajszy" wygląd, którym przywitał/poczęstował członków 65. okręgowej komisji wyborczej w Białymstoku.
Zasłyszane
Mijescie: jakiś klub, impreza
Jakaś dziewczyna- Czy masz dropsy?
2piwa - Nie, ja tak normalnie popierdolony jestem! .
to w ramach dopowiedzenia najbardziej popularnego postu na tym opiniotwórczym blogu
Jakaś dziewczyna- Czy masz dropsy?
2piwa - Nie, ja tak normalnie popierdolony jestem! .
to w ramach dopowiedzenia najbardziej popularnego postu na tym opiniotwórczym blogu
niedziela, 14 października 2007
Podróż pociągiem
Po dłuższej chwili milczenia 2piwa postanowił przemówić.
Co go skłoniło do tak wielkiego poświęcenia, wszak ostatnio skarży się nieustannie na brak czasu i straszne zmęczenie. Narzeka, że jest zabiegany próbując pogodzić trzy nie zawsze idące z sobą w zgodzie czynności – pracę, studia i życie towarzyskie (które, jak wiadomo, w przypadku 2piw sprowadza się przede wszystkim do chodzenia na imprezy i spożywania napojów procentowych).
Niestety optymalizacje tych trzech czynności nie zawsze się udaję – czego konsekwencją są czerwone, podkrążone oczy będące namacalny efektem braku snu oraz leczenia kaca za pomocą promieniowa wydobywającego się z korporacyjnego komputera.
Powodem zaprzestania milczenia są oczywiście wspaniali czytelnicy tego zacnego serwisu internetowego, którzy, codziennie rano i wieczorem, z wielką nadzieją i niecierpliwością wklepują w przeglądarce swego komputera: 2 p i w a . b l o g s p o t . c o m, i których ostatnio dość często spotyka wielkie rozczarowanie. Są zawiedzeni. Ich ulubiony serwis informacyjny – rozrywkowy znowu milczy, znowu nie pojawiło się nic nowego, znowu będzie trzeba obejść się smakiem i ze smutnym miną wyłączyć przeglądarkę lub zacząć czytać poprzednie notki, znane już prawie na pamięć.
Kolejnym powodem jest niecodzienna sytuacja, w jakiej znalazł się 2piwa, i która skłoniła go bezpośrednio to „popełnienia tej notki”. Jest to podróż pociągiem.
W chwili powstania tej notki (niedziela 18:30) 2piwa podróżuje pociągiem PKP przewozy regionalne na trasie „Białystok (wcześniej jakaś miejscowość na granicy z Litwą) – Warszawa). Wcześniej jako typowy „przyjezdny warszawiak” 2piwa odbył wiele podobnych podróży. Ale akurat ta obecna jest jedną z ciekawszych, bo tak się składa, że miejsc oferowanych przez 2 klasę w pociągu pośpiesznym, jest znacznie mniej niż liczba pasażerów i pewna część z nich musi podróżować w dość dziwnym miejscach. 2piwom jak i grupie około 15 osób przypadł część wagonu przystosowana do przewozu rowerów. Na początku wyglądało jak pociąg do przewozu bydła na ubój, jednak po pewnym zagospodarowaniu przerodziło się w dość miły i przytulny przedział, gdzie grupa młodych studencików siedzi na kurtkach i walizkach oparta ścianę a warunki podróży są może nawet troszeczkę lepsze niż w 8 osobowym, zatłoczonym, zwykłym przedziale. 2piwa w słuchawkach na uszach i komputerem na kolanach podróżuje całkiem wygodnie, niestety brak alkoholu oraz wrodzona nieśmiałość nie pozwala mu wszczęcia prób przełamania lodów i integrowania się z sympatycznym „na pierwszy rzut oka” współtowarzyszami nieudolności zarządzania, planowania i organizacji Polskich Kolei Państwowych. Niemniej jednak podróż jest dość ciekawa i godna wzmianki na tych opiniotwórczych łamach.
2piwa powoli kończy, bo kończy mu się bateria w komputerze. Niestety czeka go jeszcze najgorsza część podróży, z ciężkim plecakiem i jeszcze cięższą i większą walizką w której znajduję się pranie (nie ma to jak mama ) oraz przysłowiowe „pół świniaka” będące esencją studenta jak również przyjezdnego warszawiaka, należy przedostać się z Dworca Centralnego na Ochotę, gdzie teraz 2piwa ma przyjemność mieszkać. O swoim nowym miejscu zamieszkania 2piwa postara się niebawem coś napisać.
Co go skłoniło do tak wielkiego poświęcenia, wszak ostatnio skarży się nieustannie na brak czasu i straszne zmęczenie. Narzeka, że jest zabiegany próbując pogodzić trzy nie zawsze idące z sobą w zgodzie czynności – pracę, studia i życie towarzyskie (które, jak wiadomo, w przypadku 2piw sprowadza się przede wszystkim do chodzenia na imprezy i spożywania napojów procentowych).
Niestety optymalizacje tych trzech czynności nie zawsze się udaję – czego konsekwencją są czerwone, podkrążone oczy będące namacalny efektem braku snu oraz leczenia kaca za pomocą promieniowa wydobywającego się z korporacyjnego komputera.
Powodem zaprzestania milczenia są oczywiście wspaniali czytelnicy tego zacnego serwisu internetowego, którzy, codziennie rano i wieczorem, z wielką nadzieją i niecierpliwością wklepują w przeglądarce swego komputera: 2 p i w a . b l o g s p o t . c o m, i których ostatnio dość często spotyka wielkie rozczarowanie. Są zawiedzeni. Ich ulubiony serwis informacyjny – rozrywkowy znowu milczy, znowu nie pojawiło się nic nowego, znowu będzie trzeba obejść się smakiem i ze smutnym miną wyłączyć przeglądarkę lub zacząć czytać poprzednie notki, znane już prawie na pamięć.
Kolejnym powodem jest niecodzienna sytuacja, w jakiej znalazł się 2piwa, i która skłoniła go bezpośrednio to „popełnienia tej notki”. Jest to podróż pociągiem.
W chwili powstania tej notki (niedziela 18:30) 2piwa podróżuje pociągiem PKP przewozy regionalne na trasie „Białystok (wcześniej jakaś miejscowość na granicy z Litwą) – Warszawa). Wcześniej jako typowy „przyjezdny warszawiak” 2piwa odbył wiele podobnych podróży. Ale akurat ta obecna jest jedną z ciekawszych, bo tak się składa, że miejsc oferowanych przez 2 klasę w pociągu pośpiesznym, jest znacznie mniej niż liczba pasażerów i pewna część z nich musi podróżować w dość dziwnym miejscach. 2piwom jak i grupie około 15 osób przypadł część wagonu przystosowana do przewozu rowerów. Na początku wyglądało jak pociąg do przewozu bydła na ubój, jednak po pewnym zagospodarowaniu przerodziło się w dość miły i przytulny przedział, gdzie grupa młodych studencików siedzi na kurtkach i walizkach oparta ścianę a warunki podróży są może nawet troszeczkę lepsze niż w 8 osobowym, zatłoczonym, zwykłym przedziale. 2piwa w słuchawkach na uszach i komputerem na kolanach podróżuje całkiem wygodnie, niestety brak alkoholu oraz wrodzona nieśmiałość nie pozwala mu wszczęcia prób przełamania lodów i integrowania się z sympatycznym „na pierwszy rzut oka” współtowarzyszami nieudolności zarządzania, planowania i organizacji Polskich Kolei Państwowych. Niemniej jednak podróż jest dość ciekawa i godna wzmianki na tych opiniotwórczych łamach.
2piwa powoli kończy, bo kończy mu się bateria w komputerze. Niestety czeka go jeszcze najgorsza część podróży, z ciężkim plecakiem i jeszcze cięższą i większą walizką w której znajduję się pranie (nie ma to jak mama ) oraz przysłowiowe „pół świniaka” będące esencją studenta jak również przyjezdnego warszawiaka, należy przedostać się z Dworca Centralnego na Ochotę, gdzie teraz 2piwa ma przyjemność mieszkać. O swoim nowym miejscu zamieszkania 2piwa postara się niebawem coś napisać.
poniedziałek, 8 października 2007
stres - tik nerwowy
Dzisiejsza notka została napisana w korporacyjnych czeluściach. Tak się składa, że wszyscy oprócz 2piw zasuwają. Akurat w tej chwili, wszystkie wielkie i niepowtarzalne kwalifikacje skromnego i nieśmiałego praktykanta, okazały się niepotrzebne w bieżącej pracy zespołu.
Trudno, 2piwa jakoś starał się sobie poradzić z tym wielkim problem. W sukurs przyszły mu niezawodne serwisy informacyjne, takie jak pudelek.pl oraz bialekozaczki.blog.pl. Co prawda, niefortunne położnie biurka troszeczkę przeszkadza w lekturze (Nie, żeby 2piwa wstydził się lektury owych wpływowych stron internetowych), ale wszyscy, przechodzący korytarzem ludzie, którzy spoglądają na monitor jego korporacyjnego komputera , powodują, że 2piwa strasznie się stresuje. Ta niezbyt komfortowa sytuacja doprowadziła również do wyrobienia pewnego tiku nerwowego. Ilekroć 2piwa słyszy jakieś kroki, szczególnie połączone z otwieraniem drzwi w części biura, gdzie znajdują się gabinety kierownictwa, nerwowo minimalizuje wszystkie aplikacje, bezwiednie przełączając się na jakiegoś Excela, lub przynajmniej na program pocztowy. Powoduje to zapewne wrażenie jeszcze gorsze i bardziej komiczne, niż 20 otwartych stron internetowych, jednak 2piwa ma poczucie dobrze spełnionego obowiązku (a czasami cieszy się jak dziecko), gdy kolejny raz uda mu się oszukać tą „pieprzoną korporację”.
To by było tyle na dzisiaj – ilość osób, które przechodzą korytarzem znowu się podnosi, a ponieważ ludzie z open spaca jeszcze nie znają adresu 2piwa.blogspot.com (Bo akurat podczas rozmowy kwalifikacyjnej do tej korporacji, 2piwa nie reklamował swojego bloga).
W kolejnym poście 2piwa postara się podzielić swoimi wrażeniami z ponownego wprowadzenia się do akademika.
UPDATE
nie chwal dnia przed zachodem - 2piwa napierdalał po lunchu prawie do 20, a jutro będzie siedział pewnie do oporu....
Trudno, 2piwa jakoś starał się sobie poradzić z tym wielkim problem. W sukurs przyszły mu niezawodne serwisy informacyjne, takie jak pudelek.pl oraz bialekozaczki.blog.pl. Co prawda, niefortunne położnie biurka troszeczkę przeszkadza w lekturze (Nie, żeby 2piwa wstydził się lektury owych wpływowych stron internetowych), ale wszyscy, przechodzący korytarzem ludzie, którzy spoglądają na monitor jego korporacyjnego komputera , powodują, że 2piwa strasznie się stresuje. Ta niezbyt komfortowa sytuacja doprowadziła również do wyrobienia pewnego tiku nerwowego. Ilekroć 2piwa słyszy jakieś kroki, szczególnie połączone z otwieraniem drzwi w części biura, gdzie znajdują się gabinety kierownictwa, nerwowo minimalizuje wszystkie aplikacje, bezwiednie przełączając się na jakiegoś Excela, lub przynajmniej na program pocztowy. Powoduje to zapewne wrażenie jeszcze gorsze i bardziej komiczne, niż 20 otwartych stron internetowych, jednak 2piwa ma poczucie dobrze spełnionego obowiązku (a czasami cieszy się jak dziecko), gdy kolejny raz uda mu się oszukać tą „pieprzoną korporację”.
To by było tyle na dzisiaj – ilość osób, które przechodzą korytarzem znowu się podnosi, a ponieważ ludzie z open spaca jeszcze nie znają adresu 2piwa.blogspot.com (Bo akurat podczas rozmowy kwalifikacyjnej do tej korporacji, 2piwa nie reklamował swojego bloga).
W kolejnym poście 2piwa postara się podzielić swoimi wrażeniami z ponownego wprowadzenia się do akademika.
UPDATE
nie chwal dnia przed zachodem - 2piwa napierdalał po lunchu prawie do 20, a jutro będzie siedział pewnie do oporu....
sobota, 29 września 2007
Internet people
Dzisiejszy post troszeczkę odchyli się od linii prezentowanej przez redakcję serwisu 2piwa.blogspot.com. Zacznie się pytaniem do czytelników (wszystkich 10 – średnia wejść we wrześniu)
Czy należysz do Internet people ?, jak wiele motywów z krótkiego film zamieszczonego niżesz, pamiętasz, jak wiele z nich oglądałeś na youtubie?
2piwa już chyba niestety należy do Internet people. Na pewno, czuje się z nią ('kulturą') zdecydowanie bardziej związany, niż z polską-telewizyjno-kulturalną rzeczywistością. Pamięta około połowy motywów, zawartym w tym króciutkim filmiku a nie potrafi przypomnieć żadnego fragmentu, motywu poruszanego w przeciągu roku w kultowych polskich telewizyjnych produkcji takich jak: „Magada M”, „Na Wspólnej”, „M jak miłość”, „Kryminali”, „Taniec z gwiazdami”, „Jak oni śpiewają”, „Kuba Wojewódzki”, „Szymon Majewski” itp.
Czy ty również straciłeś kontakt z polską masową kulturą rozrywkową? Czy zamiast oglądać telewizję, spędzasz większość dnia w Internecie?
Czy należysz do Internet people ?, jak wiele motywów z krótkiego film zamieszczonego niżesz, pamiętasz, jak wiele z nich oglądałeś na youtubie?
2piwa już chyba niestety należy do Internet people. Na pewno, czuje się z nią ('kulturą') zdecydowanie bardziej związany, niż z polską-telewizyjno-kulturalną rzeczywistością. Pamięta około połowy motywów, zawartym w tym króciutkim filmiku a nie potrafi przypomnieć żadnego fragmentu, motywu poruszanego w przeciągu roku w kultowych polskich telewizyjnych produkcji takich jak: „Magada M”, „Na Wspólnej”, „M jak miłość”, „Kryminali”, „Taniec z gwiazdami”, „Jak oni śpiewają”, „Kuba Wojewódzki”, „Szymon Majewski” itp.
Czy ty również straciłeś kontakt z polską masową kulturą rozrywkową? Czy zamiast oglądać telewizję, spędzasz większość dnia w Internecie?
czwartek, 20 września 2007
Piesek Leszek
2piwa nie pisze ostatnio za dużo na blogu, powodem tego jest chyba brak czasu (niestety, ten pieprzony, uboczny efekt rozwoju cywilizacji dopadł w końcu również autora owej strony).
Jednak dzisiaj, z powodu najbardziej szlachetnej, polskiej cechy narodowej – zawiści – 2piwa postanowił przerwać milczenie. Jak się okazuje, skromny i niewielki serwis 2piwa.blogspot.com wywarł pewien wpływ społeczny – trzech znajomych 2piwa założyło również blogi (czyżby 2piwa był trendseterem ?), które ku wielkiej rozpaczy 2piw, cieszą się obecnie większa popularnością oraz aktywnością. Co prawda na próżno doszukiwać się w nich oryginalnego, wyszukanego humoru lub jakiś wielkich mądrości życiowych (zawiść, zawiść, zawiść i jeszcze raz zawiść), niemniej jednak należy przyznać, że przynajmniej część z nich, cechuje się znacznie lepszą polszczyzną. Linki do owych blogów znajdują się po lewej stronie.
Dzisiejsza notka będzie poświęcona pewnemu bohaterowi polskiej kultury masowej – Pieskowi Leszkowi. Określenie piesek Leszek wiele razy kierowane było wyraźnie w stronę 2piw. Nie wiedział on dokładnie, o co chodzi, więc uśmiechał się głupio, udając, że wszystko rozumie. Wszak nie raz i nie dwa, wołano na niego „ośle”, „wole” lub „tygrysie”, więc określenie piesek wpisywało się w pewien zwierzęcy trend. Szczególnie, jeśli weźmie się pod uwagę amerykańskie, hip – hopowe teledyski. Dopiero tydzień temu 2piwa dowiedział się, że Piesek Leszek to bohater filmów animowanych, puszczanych w telewizji 4FunTV. A jego głównym zajęciem jest …
film1
film2
film3
Jednak dzisiaj, z powodu najbardziej szlachetnej, polskiej cechy narodowej – zawiści – 2piwa postanowił przerwać milczenie. Jak się okazuje, skromny i niewielki serwis 2piwa.blogspot.com wywarł pewien wpływ społeczny – trzech znajomych 2piwa założyło również blogi (czyżby 2piwa był trendseterem ?), które ku wielkiej rozpaczy 2piw, cieszą się obecnie większa popularnością oraz aktywnością. Co prawda na próżno doszukiwać się w nich oryginalnego, wyszukanego humoru lub jakiś wielkich mądrości życiowych (zawiść, zawiść, zawiść i jeszcze raz zawiść), niemniej jednak należy przyznać, że przynajmniej część z nich, cechuje się znacznie lepszą polszczyzną. Linki do owych blogów znajdują się po lewej stronie.
Dzisiejsza notka będzie poświęcona pewnemu bohaterowi polskiej kultury masowej – Pieskowi Leszkowi. Określenie piesek Leszek wiele razy kierowane było wyraźnie w stronę 2piw. Nie wiedział on dokładnie, o co chodzi, więc uśmiechał się głupio, udając, że wszystko rozumie. Wszak nie raz i nie dwa, wołano na niego „ośle”, „wole” lub „tygrysie”, więc określenie piesek wpisywało się w pewien zwierzęcy trend. Szczególnie, jeśli weźmie się pod uwagę amerykańskie, hip – hopowe teledyski. Dopiero tydzień temu 2piwa dowiedział się, że Piesek Leszek to bohater filmów animowanych, puszczanych w telewizji 4FunTV. A jego głównym zajęciem jest …
film1
film2
film3
niedziela, 9 września 2007
Polonia 1
2piwa powoli się chyba starzeje, skoro zaczyna wspominać kilka kultowych kreskówek ze swego dzieciństwa. Dzisiaj pierwsza część, Anieme wyświetlane w jednym, kultowym paśmie na Poloni 1, zaraz po powrocie z podstawówki. Jaki człowiek potrafi być sentymentalny, jak wspomina dzieciństwo, i obowiązkowe anonimowane pozycje, w tym wypadku japońskie, zazwyczaj przetłumaczone na włoski. Kilka przykładów poniżej.
Gigi La Trottola
i koncówka
jeszcze do dzisiaj, po tym serialu 2piwom pozostał fetysz białych majteczek.
Yattaman
na koncu zawsze była obowiązkowa eksplozja, w której kobieca, zła postać zawsze pokazywała wszystkie swoje wdzięki.
W królestwie kalendarza - Yattodetaman
L'uomo tigre / Tygrysia maska / Tiger mask
to chyba jedna z najbardziej brutalnych bajek, jakie 2piwa oglądał, ale ponieważ była w paśnie - więc również kultowa
Kaiketsu Zorro
Sally czarodziejka
No i scena chyba z najbardziej kultowego Anime w dzieciństwie 2piwa.
spis seriali animowanych, ramówki itp: tutaj
Gigi La Trottola
i koncówka
jeszcze do dzisiaj, po tym serialu 2piwom pozostał fetysz białych majteczek.
Yattaman
na koncu zawsze była obowiązkowa eksplozja, w której kobieca, zła postać zawsze pokazywała wszystkie swoje wdzięki.
W królestwie kalendarza - Yattodetaman
L'uomo tigre / Tygrysia maska / Tiger mask
to chyba jedna z najbardziej brutalnych bajek, jakie 2piwa oglądał, ale ponieważ była w paśnie - więc również kultowa
Kaiketsu Zorro
Sally czarodziejka
No i scena chyba z najbardziej kultowego Anime w dzieciństwie 2piwa.
spis seriali animowanych, ramówki itp: tutaj
czwartek, 6 września 2007
2piwa niezdara
Dzisiaj po raz kolejny 2piwa zaskoczył sam siebie swoim gapiostwem, nieporadnością życiową i brakiem obycia.
Więc po pierwsze spóźnił się 3 godziny na egzamin poprawkowy z pewnego przedmiotu (powtarzam 3h na egzamin poprawkowy). Ponieważ, na tablicy, jak się później okazało, była podana zarówno godzina rozpoczęcia egzaminu (10 am) jak i zakończenia (1 pm). 2piwa, jak każda nierozgarnięta osoba (tudzież cipa) spojrzał tylko na jedną z nich, znaczy godzinę - 1pm. Niezrażony tym postanowił jednak wejść do sali i zapytać pana prowadzącego czy może napisać ten egzamin w innym terminie. Ku wielkiemu zdziwieniu 2piw, pan prowadzący jednak pozwolił mu pisać. Przez następne 4 h 2piwa próbował napisać jakieś składne zdanie po angielsku, lub przynajmniej rozwiązać jakieś zadanie. Niestety z marnym skutkiem oczywiście, bo oprócz słabego przygotowania merytorycznego na przeszkodzie stała również nędzna znajomość języka angielskiego, Wychodząc jako ostatni (bo tylko 2piwa spóźnił się na egzamin, powtarzam egzamin poprawkowy ponad 3h) smutny i zażenowany 2piwa porozmawiał z panem prowadzącym. Okazało się, że 2piwa nie powinien w ogóle pisać tego egzaminu, bo jest dla niego za trudny i nie jest zgodny z jego programem. Na szczęście egzamin, który 2piwa powinien pisać jest w poniedziałek. Więc 2piwa znowu zasiada do makroekonomii.
Która z sytuacji świadczy o więszej życiowej nieporadności, ta dzisiejsza, czy możę te opisane wcześniej ... np ta , lub ta .
Więc po pierwsze spóźnił się 3 godziny na egzamin poprawkowy z pewnego przedmiotu (powtarzam 3h na egzamin poprawkowy). Ponieważ, na tablicy, jak się później okazało, była podana zarówno godzina rozpoczęcia egzaminu (10 am) jak i zakończenia (1 pm). 2piwa, jak każda nierozgarnięta osoba (tudzież cipa) spojrzał tylko na jedną z nich, znaczy godzinę - 1pm. Niezrażony tym postanowił jednak wejść do sali i zapytać pana prowadzącego czy może napisać ten egzamin w innym terminie. Ku wielkiemu zdziwieniu 2piw, pan prowadzący jednak pozwolił mu pisać. Przez następne 4 h 2piwa próbował napisać jakieś składne zdanie po angielsku, lub przynajmniej rozwiązać jakieś zadanie. Niestety z marnym skutkiem oczywiście, bo oprócz słabego przygotowania merytorycznego na przeszkodzie stała również nędzna znajomość języka angielskiego, Wychodząc jako ostatni (bo tylko 2piwa spóźnił się na egzamin, powtarzam egzamin poprawkowy ponad 3h) smutny i zażenowany 2piwa porozmawiał z panem prowadzącym. Okazało się, że 2piwa nie powinien w ogóle pisać tego egzaminu, bo jest dla niego za trudny i nie jest zgodny z jego programem. Na szczęście egzamin, który 2piwa powinien pisać jest w poniedziałek. Więc 2piwa znowu zasiada do makroekonomii.
Która z sytuacji świadczy o więszej życiowej nieporadności, ta dzisiejsza, czy możę te opisane wcześniej ... np ta , lub ta .
koniec liceum
Skoro 2piwa zajął sie wklejaniem filmów z youtube, to kolejny post ....
Jak 2piwa przypomni o czym mówila pani dyrektor Złocka i o czym mówił ksiądz, który w regionalnej telewizji prowadzi/prowadził program katolicki na uroczystym zakończeniu edukacji w niejakim ILO, to będzie mógł porównać to mową pewnego pana na podobnej uroczystości w jakimś prestiżowym high schoolu w Nowym Jorku. Niestety, poziom edukacji nie wszędzie jest równy, a pani dyrektor Złocka to niestety nie Conan O'Brien.
Część 1
Część 2
niestety
Embedding disabled by request,2piwa dopiero teraz to zauważył, więc post będzie tylko z linkiem .... nie będzie filmiku
Jak 2piwa przypomni o czym mówila pani dyrektor Złocka i o czym mówił ksiądz, który w regionalnej telewizji prowadzi/prowadził program katolicki na uroczystym zakończeniu edukacji w niejakim ILO, to będzie mógł porównać to mową pewnego pana na podobnej uroczystości w jakimś prestiżowym high schoolu w Nowym Jorku. Niestety, poziom edukacji nie wszędzie jest równy, a pani dyrektor Złocka to niestety nie Conan O'Brien.
Część 1
Część 2
niestety
Embedding disabled by request,2piwa dopiero teraz to zauważył, więc post będzie tylko z linkiem .... nie będzie filmiku
Idealny mężczyzna
2piwa to jednostka, która potrafi dostrzec piękno w innym mężczyźnie. Nie raz i nie dwa zdarzało mu się oglądać na ulicy za jakimś przystojnym „ciachem”. Dlatego dzisiaj zaprezentuje swój ideał mężczyzny
koło 40
I po 60
koło 40
I po 60
wtorek, 4 września 2007
magic fridge
na więcej 2piwa nie ma teraz czasu, bo jako jedyny na roku (z tych którzy mieli wybór) zapisał się na jeden z najtrudniejszych przedmiotów na swoich studiach. teraz próboje się czegoś nauczyć i w jakiś cudowny sposób zdać.
piątek, 31 sierpnia 2007
wtorek, 28 sierpnia 2007
In the money & out of the money
2piwa nie uzewnętrznia się ostatnio za często. Jak się okazuje, pisanie bloga wymaga lenistwa przez przynajmniej większość część dnia. Niestety, praca jako murzyn na zlecenie w pewnej krwiożerczej, amerykańskiej korporacji, nie daje tak dużo swobody. Co prawda 2piwa wiele razy zastanawiał się nad możliwością pisania notek w pracy, ale niefortunne położenie biurka, tuż przy korytarzu, w taki sposób, iż każdy widzi, czym 2piwa się zajmuje, bardzo temu przeszkadza.
Nawiasem mówiąc, szybka, błyskotliwa i błyskawiczna korporacyjna kariera 2piwa najprawdopodobniej zbliża się do końca. Pomimo tego, iż przełożeni 2piw nie znają (jeszcze) adresy owej stron, to są na tyle inteligentni, by dostrzec wszystkie, skrzętnie ukrywane talenty, o których 2piwa dość dużo pisał wcześniej.
W dzisiejszym poście 2piwa pochwali się swoją koleją wielką umiejętnością, a mianowicie zarządzaniem środkami finansowymi. W smutnym i nieciekawym życiu 2piwa występują dwie fazy związane bezpośrednio ze stanem jego konta. Pierwsza z nich, ta zdecydowanie bardziej przyjemniejsza, nosi nazwę In the money, druga, wkurwiająca i doprowadzająca do rozpaczy – Out of the money. Będąc w fazie pierwszej, 2piwa czuje się jak 2piwa. Jest w swoim żywiole. Należy oczywiście w tym miejscu zaznaczyć, że 2piwa to biedny student, (praktykant – obecnie) i jego stan konta w fazie In the money dla innych osób będzie oznaczać głęboką fazę Out of the money. W tej fazie życie 2piw jest troszeczkę przyjemniejsze, nie straszne mu jest piwo po 12 zł w warszawskich spelunach, kupuje ich zawsze kilka, ba, czasami mu się zdarza jakieś postawić. Jada wtedy bardzo dobrze, przybiera przeważnie na wadze, potrafi kupić sobie jakiś fancy ciuch. Na przykład, niedawno kupił sobie wspaniałą koszulę w kwiatki, w której wraz z czarnym krawatem, chodzi praktycznie cały czas. Generalnie zachowanie 2piw w tej fazie jest totalnie nieracjonalne. Zastanawianie się nad jakimś czynszem, przyszłymi wydatkami i opłatami to z ostatnie rzeczy, którymi 2piwa zaprząta sobie głowę. No może rozważania na temat małżeństwa, odpowiedzialności, pokoju na światowym, walki z głodem w Afryce, nierównościami społecznymi, sytuacją w Iraku i na Bliskim Wschodzie, Modą na Sukces, M jak Miłość, etc. zajmują go w mniejszym stopniu.
Niestety, przychodzi jednak taki moment, w którym stan konta zbiega do zera (obecna wersja to debet – do wypłaty zostało jeszcze tylko 20 dni :/ ). Życie 2piw wchodzi w kolejną fazę, tą mniej przyjemną - Out of the money. Pożyczenie od kogoś 1,4 na wodę do picia, jak się dzień wcześniej piło piwa za 12 zł, jest dość zabawnym znakiem, zdradzającym zmianę statusu finansowego. 2piwa mieszkając w akademiku, częściej zaczynał odwiedzać pokoje znajomych. Optymalizował czas wizyt w taki sposób, by trafić na posiłek, ewentualnie kanapki. Kocie oczy, zgarbiona sylwetka, smutny wyraz twarzy i głośne chwalenie gospodarza nie raz i nie dwa wzbudzały litość. 2piwa dostawał jakieś skrawki, a nie rzadko całe posiłki lub kanapki, i bez bólu brzucha mógł pójść spać. Faza ta również cechuje się powstaniem dość ciekawych potraw kulinarnych. Ryż z sokiem poziomkowym, który stał w lodówce od pół roku, kanapki z ogórkiem kiszonym, makaron z „pożyczonym” sosem to pozycje dość często goszczące w menu 2piwa w owym okresie.
Obecnie najbardziej bolesnym wydatkiem, ( faza Out of the money) są dwa pedalskie, korporacyjne i zespołowe lunche, w których 2piwa miał wątpliwą przyjemność uczestniczyć na początku sierpnia i które kosztowały go w sumie ponad 42 zł. Z kolei dwa lunche w zjedzone w mieszkaniu na bezczelna kilka dni temu, kosztowały 2piwa tylko 2,5 zł (4 parówki), a były tylko troszeczkę mniej smaczne.
2piwa zdaje teraz sprawę, iż wszystkie jego debetowe konta u znajomych zaraz się odezwą :)
Nawiasem mówiąc, szybka, błyskotliwa i błyskawiczna korporacyjna kariera 2piwa najprawdopodobniej zbliża się do końca. Pomimo tego, iż przełożeni 2piw nie znają (jeszcze) adresy owej stron, to są na tyle inteligentni, by dostrzec wszystkie, skrzętnie ukrywane talenty, o których 2piwa dość dużo pisał wcześniej.
W dzisiejszym poście 2piwa pochwali się swoją koleją wielką umiejętnością, a mianowicie zarządzaniem środkami finansowymi. W smutnym i nieciekawym życiu 2piwa występują dwie fazy związane bezpośrednio ze stanem jego konta. Pierwsza z nich, ta zdecydowanie bardziej przyjemniejsza, nosi nazwę In the money, druga, wkurwiająca i doprowadzająca do rozpaczy – Out of the money. Będąc w fazie pierwszej, 2piwa czuje się jak 2piwa. Jest w swoim żywiole. Należy oczywiście w tym miejscu zaznaczyć, że 2piwa to biedny student, (praktykant – obecnie) i jego stan konta w fazie In the money dla innych osób będzie oznaczać głęboką fazę Out of the money. W tej fazie życie 2piw jest troszeczkę przyjemniejsze, nie straszne mu jest piwo po 12 zł w warszawskich spelunach, kupuje ich zawsze kilka, ba, czasami mu się zdarza jakieś postawić. Jada wtedy bardzo dobrze, przybiera przeważnie na wadze, potrafi kupić sobie jakiś fancy ciuch. Na przykład, niedawno kupił sobie wspaniałą koszulę w kwiatki, w której wraz z czarnym krawatem, chodzi praktycznie cały czas. Generalnie zachowanie 2piw w tej fazie jest totalnie nieracjonalne. Zastanawianie się nad jakimś czynszem, przyszłymi wydatkami i opłatami to z ostatnie rzeczy, którymi 2piwa zaprząta sobie głowę. No może rozważania na temat małżeństwa, odpowiedzialności, pokoju na światowym, walki z głodem w Afryce, nierównościami społecznymi, sytuacją w Iraku i na Bliskim Wschodzie, Modą na Sukces, M jak Miłość, etc. zajmują go w mniejszym stopniu.
Niestety, przychodzi jednak taki moment, w którym stan konta zbiega do zera (obecna wersja to debet – do wypłaty zostało jeszcze tylko 20 dni :/ ). Życie 2piw wchodzi w kolejną fazę, tą mniej przyjemną - Out of the money. Pożyczenie od kogoś 1,4 na wodę do picia, jak się dzień wcześniej piło piwa za 12 zł, jest dość zabawnym znakiem, zdradzającym zmianę statusu finansowego. 2piwa mieszkając w akademiku, częściej zaczynał odwiedzać pokoje znajomych. Optymalizował czas wizyt w taki sposób, by trafić na posiłek, ewentualnie kanapki. Kocie oczy, zgarbiona sylwetka, smutny wyraz twarzy i głośne chwalenie gospodarza nie raz i nie dwa wzbudzały litość. 2piwa dostawał jakieś skrawki, a nie rzadko całe posiłki lub kanapki, i bez bólu brzucha mógł pójść spać. Faza ta również cechuje się powstaniem dość ciekawych potraw kulinarnych. Ryż z sokiem poziomkowym, który stał w lodówce od pół roku, kanapki z ogórkiem kiszonym, makaron z „pożyczonym” sosem to pozycje dość często goszczące w menu 2piwa w owym okresie.
Obecnie najbardziej bolesnym wydatkiem, ( faza Out of the money) są dwa pedalskie, korporacyjne i zespołowe lunche, w których 2piwa miał wątpliwą przyjemność uczestniczyć na początku sierpnia i które kosztowały go w sumie ponad 42 zł. Z kolei dwa lunche w zjedzone w mieszkaniu na bezczelna kilka dni temu, kosztowały 2piwa tylko 2,5 zł (4 parówki), a były tylko troszeczkę mniej smaczne.
2piwa zdaje teraz sprawę, iż wszystkie jego debetowe konta u znajomych zaraz się odezwą :)
niedziela, 19 sierpnia 2007
Vozvrashcheniye
Korzystając z nikłego zainteresowania (średnie czytelnictwo dzienne jest 3 razy mniejsze niż w czerwcu) 2piwa postanowił napisać coś o swoich zainteresowaniach filmowych. Wcześniejsze posty o Sienfeld cieszyły się strasznie wielkim zainteresowaniem (uwaga ironia), więc również ten post powinien wzbudzić wielkie zainteresowanie.
2piwa napisze dzisiaj o jednym z najlepszych filmów jakie oglądał w życiu, (złośliwych należy uprzedzić, że nie jest to klasyka w postaci „Dorwać ją od tyły”, czy „Dostawca Pizzy 3” ) Jest to niskobudżetowy, rosyjski, artystyczny, piękny i wspaniały film pod tytułem „Powrót” (org. Vozvrashcheniye AKA Return) z 2003 roku. Film ten wygrał festiwal w Wenecji, w Polsce w kinach obejrzało go około 3 tys. ludzi. Wśród tej garstki wykwintnych kinomanów nie było oczywiście 2piw, bo jaka normalna osoba chodzi do kina na rosyjskie kino artystyczne.
Na szczęście 2piwa dowiedział się o tym filmie od swego ówczesnego współlokatora, który po obejrzeniu tego filmu, podniecał się tak, jakby trafił szóstkę w toto lotka.
Wiec aby nikomu nic nie zdradzać a zarazem zainteresować jeszcze bardziej 2piwa wklei kilka zdjęć, linków do serwisów filmowych, no i trailary z youtube.
filmweb
IMDB
gutek film
Kilka zdjęć
Trailer - angielski
i jedna z pierwszych scen, której nie można zamieścić na swojej stronie jako obiektu
Należy powiedzieć jeszcze tylko tyle, że to jeden z kilku filmów, które 2piwa oglądał z otwarta buzią i po którym nie potrafił myśleć i skupić się na czymś innym.
2piwa napisze dzisiaj o jednym z najlepszych filmów jakie oglądał w życiu, (złośliwych należy uprzedzić, że nie jest to klasyka w postaci „Dorwać ją od tyły”, czy „Dostawca Pizzy 3” ) Jest to niskobudżetowy, rosyjski, artystyczny, piękny i wspaniały film pod tytułem „Powrót” (org. Vozvrashcheniye AKA Return) z 2003 roku. Film ten wygrał festiwal w Wenecji, w Polsce w kinach obejrzało go około 3 tys. ludzi. Wśród tej garstki wykwintnych kinomanów nie było oczywiście 2piw, bo jaka normalna osoba chodzi do kina na rosyjskie kino artystyczne.
Na szczęście 2piwa dowiedział się o tym filmie od swego ówczesnego współlokatora, który po obejrzeniu tego filmu, podniecał się tak, jakby trafił szóstkę w toto lotka.
Wiec aby nikomu nic nie zdradzać a zarazem zainteresować jeszcze bardziej 2piwa wklei kilka zdjęć, linków do serwisów filmowych, no i trailary z youtube.
filmweb
IMDB
gutek film
Kilka zdjęć
Trailer - angielski
i jedna z pierwszych scen, której nie można zamieścić na swojej stronie jako obiektu
Należy powiedzieć jeszcze tylko tyle, że to jeden z kilku filmów, które 2piwa oglądał z otwarta buzią i po którym nie potrafił myśleć i skupić się na czymś innym.
sobota, 18 sierpnia 2007
Kulinarnie
Zapewne większości czytelników wyda się to dziwne i niespotykane, ale 2piwa czasami gotuje. A już pewnie, za nie lada sensację będzie uchodzić to, że jest to coś innego niż parówki.
Od czasu do czasu naszego skromnego, a ostatnio zapracowanego bohatera, nachodzi chęć ugotowania czegoś ciepłego i dobrego, po czym jego zmęczony piwem żołądek będzie mógł chwileczkę odpocząć.
Dwa dni temu na przykład wpadł on na wyśmienity pomysł na naleśniki, które strasznie mu smakowały, ba nawet tak bardzo, że postanowił podzielić się nimi ze swoimi czytelnikami (oczywiście nie fizycznie, bo wszystkie zostały już dawno zjedzone).
Sam etap tworzenia „wykwintnych potraf”, czyli inaczej gotowania, w wykonaniu 2piw wygląda troszeczkę inaczej niż u zwykłego człowieka. Po pierwsze chęć upichcenia czegoś własnego pojawia się bardzo rzadko, przeważnie na przeszkodzi stają takie czynniki, jak brak czystych naczyń , kac, lenistwo, pańczny lęk przed przyszłym zmywaniem, jak również wielka odpowiedzialność związana z przygotowaniem potraw od początku, która w wykonaniu 2piw sprowadza się do takiego stwierdzenie „ a jak cos spierdolę to co będę potem jadł?”
Po przełamaniu pierwszych lodów, co jak było wspominane wcześniej, zdarza się bardzo rzadko, 2piwa zabiera się do przygotowania i właściwego czynności kulinarnych. Przygotowania polegają przeważnie na wypiciu dwóch piw lub kieliszka wina. Zabieg ten ma na celu poprawić ogólne właściwości manualne kucharza – ręce nie trzęsą się tak bardzo, kulinarne zapachy wydają się mniej intensywne, brudne naczynie nie tak straszne. Należy również zaznaczyć, że gotowanie odbywa się oczywiście bez udziały żadnych przepisów oraz książek kucharskich. Wszak czytanie książek nie jest najmocniejszą stroną 2piw. Dodawanie przeróżnych składników jest bardzo uznaniowe, ba czasami można nawet uznać, że jest to proces całkowicie losowy.
Najważniejsza w gotowaniu jest oczywiście konsumpcja. W tym miejscu 2piwa zamieni się w Wójka Dobra Rada – i podzieli się z czytelnikami swoim największym spostrzeżeniem. Prawie każdą niedoskonałość potrawy w doborze składników, przypraw, nieodpowiednim czasie gotowania da się poprawić za pomocą wina lub piwa. Wszystko zależy od ilość.
Wracając do ostatnich kulinarnych sukcesów 2piw – są to wspaniałe naleśniki z mięsem, których przepisem 2piwa ma zamiar się podzielić.
Więc:
na początku robimy zwykłe naleśniki. Ważne by było grube i tłuste, dodajemy do nich więcej mąki, jak również troszeczkę cukru. 2piwa posługuje się następującym zestawem składników: na 0,5 l mleka, 1 jajko, 2 szklanki mąki i łyżka cukru
Następnie gotujemy mięso, 2piwa używał karkówki, ale chyba znacznie lepszym wyborem będzie coś łagodniejszego, np. piersi z kurczaka. Mięso pokrojone w kostkę lub plasterki gotujemy na oleju wraz z (najważniejszym składnikiem) piwem przez około 20 min – aż zrobi się miękkie. Doprawiamy je tym co mamy (2piwa używał bazyli i majranku). Mięso można przysmażyć potem na samym oleju, ale nie ma takiej potrzeby.
Naleśniki smarujemy sosem czosnkowym, ulubionym sosem 2piw jest sos jogurtow-czosnkowy pewnej znanej firmy, następnie na posmarowany placek kładziemy 2 lub trzy plasterki słodkich ogórków bez skórki (najlepsze słodkie ogórki bez skórki robi oczywiście babcia 2piwa i do tego dodajemy kilka kawałków mięsa. Naleśnik zawijamy i otwieramy kolejne piwo lub wino no i zabieramy się do konsumpcji.
Smacznego.
2piwa nie poleca stosowania tego przepisu wszystkim, ponieważ nie każdy żołądek jest do niego przystosowany odpowiednio długą konsumpcją piwa, parówek i kebabów
Od czasu do czasu naszego skromnego, a ostatnio zapracowanego bohatera, nachodzi chęć ugotowania czegoś ciepłego i dobrego, po czym jego zmęczony piwem żołądek będzie mógł chwileczkę odpocząć.
Dwa dni temu na przykład wpadł on na wyśmienity pomysł na naleśniki, które strasznie mu smakowały, ba nawet tak bardzo, że postanowił podzielić się nimi ze swoimi czytelnikami (oczywiście nie fizycznie, bo wszystkie zostały już dawno zjedzone).
Sam etap tworzenia „wykwintnych potraf”, czyli inaczej gotowania, w wykonaniu 2piw wygląda troszeczkę inaczej niż u zwykłego człowieka. Po pierwsze chęć upichcenia czegoś własnego pojawia się bardzo rzadko, przeważnie na przeszkodzi stają takie czynniki, jak brak czystych naczyń , kac, lenistwo, pańczny lęk przed przyszłym zmywaniem, jak również wielka odpowiedzialność związana z przygotowaniem potraw od początku, która w wykonaniu 2piw sprowadza się do takiego stwierdzenie „ a jak cos spierdolę to co będę potem jadł?”
Po przełamaniu pierwszych lodów, co jak było wspominane wcześniej, zdarza się bardzo rzadko, 2piwa zabiera się do przygotowania i właściwego czynności kulinarnych. Przygotowania polegają przeważnie na wypiciu dwóch piw lub kieliszka wina. Zabieg ten ma na celu poprawić ogólne właściwości manualne kucharza – ręce nie trzęsą się tak bardzo, kulinarne zapachy wydają się mniej intensywne, brudne naczynie nie tak straszne. Należy również zaznaczyć, że gotowanie odbywa się oczywiście bez udziały żadnych przepisów oraz książek kucharskich. Wszak czytanie książek nie jest najmocniejszą stroną 2piw. Dodawanie przeróżnych składników jest bardzo uznaniowe, ba czasami można nawet uznać, że jest to proces całkowicie losowy.
Najważniejsza w gotowaniu jest oczywiście konsumpcja. W tym miejscu 2piwa zamieni się w Wójka Dobra Rada – i podzieli się z czytelnikami swoim największym spostrzeżeniem. Prawie każdą niedoskonałość potrawy w doborze składników, przypraw, nieodpowiednim czasie gotowania da się poprawić za pomocą wina lub piwa. Wszystko zależy od ilość.
Wracając do ostatnich kulinarnych sukcesów 2piw – są to wspaniałe naleśniki z mięsem, których przepisem 2piwa ma zamiar się podzielić.
Więc:
na początku robimy zwykłe naleśniki. Ważne by było grube i tłuste, dodajemy do nich więcej mąki, jak również troszeczkę cukru. 2piwa posługuje się następującym zestawem składników: na 0,5 l mleka, 1 jajko, 2 szklanki mąki i łyżka cukru
Następnie gotujemy mięso, 2piwa używał karkówki, ale chyba znacznie lepszym wyborem będzie coś łagodniejszego, np. piersi z kurczaka. Mięso pokrojone w kostkę lub plasterki gotujemy na oleju wraz z (najważniejszym składnikiem) piwem przez około 20 min – aż zrobi się miękkie. Doprawiamy je tym co mamy (2piwa używał bazyli i majranku). Mięso można przysmażyć potem na samym oleju, ale nie ma takiej potrzeby.
Naleśniki smarujemy sosem czosnkowym, ulubionym sosem 2piw jest sos jogurtow-czosnkowy pewnej znanej firmy, następnie na posmarowany placek kładziemy 2 lub trzy plasterki słodkich ogórków bez skórki (najlepsze słodkie ogórki bez skórki robi oczywiście babcia 2piwa i do tego dodajemy kilka kawałków mięsa. Naleśnik zawijamy i otwieramy kolejne piwo lub wino no i zabieramy się do konsumpcji.
Smacznego.
2piwa nie poleca stosowania tego przepisu wszystkim, ponieważ nie każdy żołądek jest do niego przystosowany odpowiednio długą konsumpcją piwa, parówek i kebabów
wtorek, 14 sierpnia 2007
Prawie jak 2piwa w akcji
Najlepiej jakiś filmik pt. "Taniec nowoczesny w wykonaniu 2piw"
Skromnym zdaniem skromnego oczywiście 2piwa, najbliższej formę i charakter jego prób tanecznych oddaje niżej zamieszczona reklama.
Real Men of Genius
Jak moża się domyślać z 2piwa chyba nie jest ostatnio najlepiej, skoro nie potrafi napisać nic fajnego na blogu. Ale w końcu dowiedzial sie (oczywiście tak mniej więcej) na czym polegają taryfy w pre paidzie...
Skromnym zdaniem skromnego oczywiście 2piwa, najbliższej formę i charakter jego prób tanecznych oddaje niżej zamieszczona reklama.
Real Men of Genius
Jak moża się domyślać z 2piwa chyba nie jest ostatnio najlepiej, skoro nie potrafi napisać nic fajnego na blogu. Ale w końcu dowiedzial sie (oczywiście tak mniej więcej) na czym polegają taryfy w pre paidzie...
piątek, 10 sierpnia 2007
Przeprosiny
No niestety 2piwa nie ma ostatnio za dużo czasu na pisanie postów, za co oczywiście bardzo przeprasza. Powodem jest chyba pedalska korporacja i piwo, którym 2piwa ratuje się wieczorem. (Może w przyszłości 2piwa nauczy się pisać posty w pracy)
2piwa obiecuje, że najbliższy weekend postara się napisać coś ciekawego. Może wierni czytelnicy tej niszowej strony mają jakieś specjalne wymaganie/prośby/polecenia odnośnie nowego postu.
2piwa obiecuje, że najbliższy weekend postara się napisać coś ciekawego. Może wierni czytelnicy tej niszowej strony mają jakieś specjalne wymaganie/prośby/polecenia odnośnie nowego postu.
środa, 1 sierpnia 2007
Strings of life
Jak się niedawno okazało, niezbyt skomplikowany i nie bardzo wydajny umysł 2piwa, źle znosi korporacyjną prace. Nie ma w nim niestety wystarczająco dużo miejsca, by oprócz myślenia - "jak udawać, że się coś umie i że się coś robi", wymyślać również posty, które swoją oryginalnością, pomysłowości oraz humorem mogłyby sprostać wysokim wymaganiom czytelników tej opiniotwórczej strony. Dzisiaj, korzystając z króciutkiej przerwy w byciu najniższej postawionym, zakładowym szczurem, 2piwa napisz o czymś miłym. Czymś, co sprawia, że jego „własny” świat wydaje się troszeczkę lepszym i zdecydowanie fajniejszym miejscem.
W jednym ze swoich najbardziej popularnych postów 2piwa pisał, że czasami lubi udawać, że umie tańczyć . A jak usłyszy odpowiedni zestaw nut – potrafi zrobić z siebie całkowitego idiotę, który u spokojnych, ustatkowanych, wychowanych, inteligentnych, oczytanych, światowych oraz obytych młodych ludzi uchodzi za „popierdolonego”, „pedała”, „ciotę”, „durnia” etc..
Dzisiaj 2piwa postanowił zdradzi tą magiczną piosenkę, po której w jakiś tajemniczy sposób zachowuje się troszeczkę inaczej, można by złośliwie powiedzieć, że mu „odbija”. Gdy ów utwór leci z głośników oprócz standardowego zestawu ruchów opisanych wcześniej , 2piwom dość często zdarza się skakać, klaskać , wymachiwać rękoma w wszystkie strony, wydawać z siebie dziwne odgłosy, robić jeszcze bardziej głupie miny … no generalnie zachowywać się jak naćpany idiota.
Piosenką ową jest Strings of life.
tu mała przeróbka
Ten wielki i wspaniały utwór 2piwa usłyszał pierwszy raz jakieś dwa i pół roku temu w spelunie, do której dość często uczęszczał we wtorki. Utwór był puszczany co tydzień, może nawet kilka raz w trakcie imprez, przez dość znanego warszawskiego Dja grającego w spelunie na literę U. Umiejętne zwalnianie oraz przyspieszanie tempa, odpowiednio dobrana barwa dźwięku wprowadzała rozbawiony, pijany tłum nastolatków i dwudziestokilkulatków (w tym 2piwa) w prawdziwą ekstazę
Niestety jakże 2piwa jest na bakier z kultura masową, nie słucha popularnych radiostacji, nie ogląda telewizji, nie mówiąc już o telewizjach muzyczny, to tylko w owym klubie było mu dane obcować z tym wspaniałym kawałkiem. Jednak pewnego dnie, gdzieś po roku od pierwszego kontaktu, jakimś szczęśliwym trafem 2piwa znalazł w Internecie stronę jakiegoś DJ, gdzie, jako tło muzyczne, leciała owa piosenka. Dopiero wtedy ją zdobył (należy oczywiście zaznaczyć, że legalnie ). Przez kilka następnych dni słuchał ją prawie cały czas, wymachując przy tym głową, rękoma i nogami. Wprowadzał przy okazji w rozbawienie współlokatora i gości odwiedzających jego skromny pokój.
Należy również zaznaczyć, ze 2piwa był bardzo zaskoczony, gdy dowiedział się, że utwór którym się tak ekscytuje istnieje już przeszło dwadzieścia lat.
No i aby całkowicie (znowu) się nie ośmieszyć 2piwa można powiedzieć, że nie tylko on ekscytuje się tym błahym numerem. Podniecają się nim również ludzie w Kopenhadze
i Moskwie .
Czy tylko 2piwa w takcie niektórych piosenek zachowuje się jak totalny idiota ??
W jednym ze swoich najbardziej popularnych postów 2piwa pisał, że czasami lubi udawać, że umie tańczyć . A jak usłyszy odpowiedni zestaw nut – potrafi zrobić z siebie całkowitego idiotę, który u spokojnych, ustatkowanych, wychowanych, inteligentnych, oczytanych, światowych oraz obytych młodych ludzi uchodzi za „popierdolonego”, „pedała”, „ciotę”, „durnia” etc..
Dzisiaj 2piwa postanowił zdradzi tą magiczną piosenkę, po której w jakiś tajemniczy sposób zachowuje się troszeczkę inaczej, można by złośliwie powiedzieć, że mu „odbija”. Gdy ów utwór leci z głośników oprócz standardowego zestawu ruchów opisanych wcześniej , 2piwom dość często zdarza się skakać, klaskać , wymachiwać rękoma w wszystkie strony, wydawać z siebie dziwne odgłosy, robić jeszcze bardziej głupie miny … no generalnie zachowywać się jak naćpany idiota.
Piosenką ową jest Strings of life.
tu mała przeróbka
Ten wielki i wspaniały utwór 2piwa usłyszał pierwszy raz jakieś dwa i pół roku temu w spelunie, do której dość często uczęszczał we wtorki. Utwór był puszczany co tydzień, może nawet kilka raz w trakcie imprez, przez dość znanego warszawskiego Dja grającego w spelunie na literę U. Umiejętne zwalnianie oraz przyspieszanie tempa, odpowiednio dobrana barwa dźwięku wprowadzała rozbawiony, pijany tłum nastolatków i dwudziestokilkulatków (w tym 2piwa) w prawdziwą ekstazę
Niestety jakże 2piwa jest na bakier z kultura masową, nie słucha popularnych radiostacji, nie ogląda telewizji, nie mówiąc już o telewizjach muzyczny, to tylko w owym klubie było mu dane obcować z tym wspaniałym kawałkiem. Jednak pewnego dnie, gdzieś po roku od pierwszego kontaktu, jakimś szczęśliwym trafem 2piwa znalazł w Internecie stronę jakiegoś DJ, gdzie, jako tło muzyczne, leciała owa piosenka. Dopiero wtedy ją zdobył (należy oczywiście zaznaczyć, że legalnie ). Przez kilka następnych dni słuchał ją prawie cały czas, wymachując przy tym głową, rękoma i nogami. Wprowadzał przy okazji w rozbawienie współlokatora i gości odwiedzających jego skromny pokój.
Należy również zaznaczyć, ze 2piwa był bardzo zaskoczony, gdy dowiedział się, że utwór którym się tak ekscytuje istnieje już przeszło dwadzieścia lat.
No i aby całkowicie (znowu) się nie ośmieszyć 2piwa można powiedzieć, że nie tylko on ekscytuje się tym błahym numerem. Podniecają się nim również ludzie w Kopenhadze
i Moskwie .
Czy tylko 2piwa w takcie niektórych piosenek zachowuje się jak totalny idiota ??
czwartek, 26 lipca 2007
Praca na budowie
Spędzając kolejny nudny dzień w dużym, głośnym trzyjęzycznym open space u pieprzonego klienta pieprzonej korporacji, z która 2piwa ma wątpliwą przyjemność, współpracować, oczywiście jako niskoopłacany murzyn na zlecenie, 2piwa zebrało się na wspomnienia. Z łezką w oku i z rozmarzoną miną nasz gapowaty bohater wspomina jak to kiedyś, jakieś trzy lata temu fajnie pracowało mu się na budowie.
Podczas kilku wakacji 2piwa pełnił wielce szlachetną i prestiżową funkcję społeczną – był pracownikiem budowlanym w pewnej firmy, zajmującym się budową dróg i mostów. Do jego głównych obowiązków należało szereg bardzo ważnych czynności, które można streścić następująco: przynieś, podaj i pozamiataj. Te niezbyt miłe określenie sprowadzało się przeważnie do układaniu chodników, wjazdów na posesję, a nawet stawiania krawężników. 2piwa do dzisiaj zna mniej więcej cały proces tworzenie osiedlowej drogi wraz z chodnikami. Nie raz i nie dwa opowiadał o nim swoim kolegom i koleżankom, studentom – jednak Ci wielce wykształceni i szalenie inteligentni obywatele z pogardą wsłuchiwali się opowieści 2piwa o kamieniach, krawężnikach, zagęszczaniu, kopaniu oraz budowaniu. Nie obchodziło ich ile waży krawężnik betonowy a ile kamienny, czym się różni kostka od płytki, jakie podłoże ma chodnik a jakie wjazd, co to jest zagęszczarka i jak nie wygodnie czyści się i odkopuje studzienki kanalizacyjne. A niektóre złośliwe i bezduszne koleżanki nawet dzisiaj, spotykając się z 2piwa rzucają kąśliwe uwagi o „kamieniach” chcąc zapewne intelektualnie i moralnie mu dopiec.
Ale 2piwa nic nie robi z tych pseudointelektualistów gardzących prostą pracą fizyczną, ponieważ sam ten okres w swoim życiu wspomina bardzo dobrze. Był w tedy młodszy, a przez to znacznie szczuplejszy – w związku z tym zdecydowanie bardziej atrakcyjny (tak tak – 2piwa zdaje sprawę, że trudno w to uwierzyć, ale kiedyś wyglądał naprawdę nie najgorzej ). Lubił chodzić na budowę, lubił się chwalić, że pracuje na budowie. A najbardziej mu się podobało miny przypadkowo spotkanych osób, po usłyszeniu że 2piwa jest robotnikiem budowlanym.
Oprócz nędznej pasji, konieczności wczesnego wstawania i bandy jełopów wśród innych robotników praca na budowie posiadała bardzo wiele zalet. Z których najważniejszą z dzisiejszej perspektywy była możliwość wypicia piwa. Najważniejsze bonusy, zalety praca na budowie 2piwa przedstawia poniżej.
- możliwość wypicia piwa – zawsze można było się gdzieś schować by wypić upragniony napój – szczególnie potrzebna gdy przychodziło się na kaca
- możliwość przyjścia na nawet poważnym kacu, bez zwracania na siebie jakiejś szczególnej uwagi, wszak większość współpracowników miała taki sam problem, lub była zawodowymi alkoholikami
-chamskie oglądanie się za przechodzącymi dziewczętami nie było traktowane nagannie, nie oglądanie się za przechodzącymi dziewczętami mogło być przyczyną wielu reperkusji społecznych od współpracowników
- brak konieczności mycia się po skończonej pracy – można było z podniesioną głową i uśmiechem na ustach wracać brudnym do domu – wszak byłeś robotnikiem budowlanym i tak dobrze, że nie wracałeś pijany
- dużo gratisów i prezentów w postaci darmowego piwa od bardzo miłych i uczynnych mieszkańców okolicznych posesji (mała życiowa rada – jeśli kiedykolwiek będą wam budowali chodnik lub wjazd na posesję zawsze dajcie robotnikom piwo – najlepiej dwa trzy – wjazd będzie zrobiony naprawdę porządnie bez fuszerki – nie dawajcie nigdy wódki oraz swojego wina – bo się napierdolą i nawet jak będą chcieli się odwdzięczyć to nie daczą rady, nie należy się również kłócić – bo potrafią być złośliwi)
- praca na świeżym powietrzu – szczególnie w wakacje jest bardzo fajnie – opalenizna 2piwa po miesięcznej pracy na budowie drogi wskazywała raczej na wakacje w ciepłych krajach a nie w Polsce
- duży obszar pracy – zawsze można robić coś takiego by w jakiś sposób schować się przed szefem i udawać że się pracuje
-można poznać bardzo ciekawych ludzi vide pan Edek – po dostaniu wypłaty wpadł w trzy tygodniowy ciąg alkoholowy w trakcie, którego „to nie pan Edek trzymał łopatę, tylko łopata trzymała pana Edka” a po którym to, pan Edek chorował i wymiotował przez 4 dni
Podczas kilku wakacji 2piwa pełnił wielce szlachetną i prestiżową funkcję społeczną – był pracownikiem budowlanym w pewnej firmy, zajmującym się budową dróg i mostów. Do jego głównych obowiązków należało szereg bardzo ważnych czynności, które można streścić następująco: przynieś, podaj i pozamiataj. Te niezbyt miłe określenie sprowadzało się przeważnie do układaniu chodników, wjazdów na posesję, a nawet stawiania krawężników. 2piwa do dzisiaj zna mniej więcej cały proces tworzenie osiedlowej drogi wraz z chodnikami. Nie raz i nie dwa opowiadał o nim swoim kolegom i koleżankom, studentom – jednak Ci wielce wykształceni i szalenie inteligentni obywatele z pogardą wsłuchiwali się opowieści 2piwa o kamieniach, krawężnikach, zagęszczaniu, kopaniu oraz budowaniu. Nie obchodziło ich ile waży krawężnik betonowy a ile kamienny, czym się różni kostka od płytki, jakie podłoże ma chodnik a jakie wjazd, co to jest zagęszczarka i jak nie wygodnie czyści się i odkopuje studzienki kanalizacyjne. A niektóre złośliwe i bezduszne koleżanki nawet dzisiaj, spotykając się z 2piwa rzucają kąśliwe uwagi o „kamieniach” chcąc zapewne intelektualnie i moralnie mu dopiec.
Ale 2piwa nic nie robi z tych pseudointelektualistów gardzących prostą pracą fizyczną, ponieważ sam ten okres w swoim życiu wspomina bardzo dobrze. Był w tedy młodszy, a przez to znacznie szczuplejszy – w związku z tym zdecydowanie bardziej atrakcyjny (tak tak – 2piwa zdaje sprawę, że trudno w to uwierzyć, ale kiedyś wyglądał naprawdę nie najgorzej ). Lubił chodzić na budowę, lubił się chwalić, że pracuje na budowie. A najbardziej mu się podobało miny przypadkowo spotkanych osób, po usłyszeniu że 2piwa jest robotnikiem budowlanym.
Oprócz nędznej pasji, konieczności wczesnego wstawania i bandy jełopów wśród innych robotników praca na budowie posiadała bardzo wiele zalet. Z których najważniejszą z dzisiejszej perspektywy była możliwość wypicia piwa. Najważniejsze bonusy, zalety praca na budowie 2piwa przedstawia poniżej.
- możliwość wypicia piwa – zawsze można było się gdzieś schować by wypić upragniony napój – szczególnie potrzebna gdy przychodziło się na kaca
- możliwość przyjścia na nawet poważnym kacu, bez zwracania na siebie jakiejś szczególnej uwagi, wszak większość współpracowników miała taki sam problem, lub była zawodowymi alkoholikami
-chamskie oglądanie się za przechodzącymi dziewczętami nie było traktowane nagannie, nie oglądanie się za przechodzącymi dziewczętami mogło być przyczyną wielu reperkusji społecznych od współpracowników
- brak konieczności mycia się po skończonej pracy – można było z podniesioną głową i uśmiechem na ustach wracać brudnym do domu – wszak byłeś robotnikiem budowlanym i tak dobrze, że nie wracałeś pijany
- dużo gratisów i prezentów w postaci darmowego piwa od bardzo miłych i uczynnych mieszkańców okolicznych posesji (mała życiowa rada – jeśli kiedykolwiek będą wam budowali chodnik lub wjazd na posesję zawsze dajcie robotnikom piwo – najlepiej dwa trzy – wjazd będzie zrobiony naprawdę porządnie bez fuszerki – nie dawajcie nigdy wódki oraz swojego wina – bo się napierdolą i nawet jak będą chcieli się odwdzięczyć to nie daczą rady, nie należy się również kłócić – bo potrafią być złośliwi)
- praca na świeżym powietrzu – szczególnie w wakacje jest bardzo fajnie – opalenizna 2piwa po miesięcznej pracy na budowie drogi wskazywała raczej na wakacje w ciepłych krajach a nie w Polsce
- duży obszar pracy – zawsze można robić coś takiego by w jakiś sposób schować się przed szefem i udawać że się pracuje
-można poznać bardzo ciekawych ludzi vide pan Edek – po dostaniu wypłaty wpadł w trzy tygodniowy ciąg alkoholowy w trakcie, którego „to nie pan Edek trzymał łopatę, tylko łopata trzymała pana Edka” a po którym to, pan Edek chorował i wymiotował przez 4 dni
środa, 25 lipca 2007
Życzliwy na wiejskim dicho
Za pomocą dzisiejszej notki prywatna strona 2piwa troszeczkę się rozwinie. Kto wie, może w przyszłości rozwinie się z niej poważny serwis rozrywkowo – informacyjno – reportażowy. Dzisiejszy post, nie został napisany przez 2piwa, dlatego cechuje się znacznie lepszą polszczyzną
2piwa bardzo dziękuje Życzliwemu za reportaż, chciałby tylko powiedzieć, że sam miał podobny pomysł, jednak z powodu braku czasu i pieniędzy, nie został on zrealizowany.
Wizyta w klubie Corrado (nie Colorado red.) w Suchowoli 80km od Lublina.
Enjoy !!!
W ostatnią sobotę Życzliwy, zafascynowany filmikami znalezionymi na youtube z klubu Ekwador w podpoznańskich Manieczkach, postanowił wybrać się do takiego klubu. Jako że z Lublina do Manieczek daleko, pojechał oplem z dwoma kolegami do klubu Colorado w Suchowoli 80km od Lublina. Kiedy zajechał na parking (plac udeptanej ziemi) o godzinie 21:40 przy wejściu kłębił się już tłum szesnastolatków i szesnastolatek, choć na parkingu nie było za dużo samochodów. Średnia wieku stojących sugerowała, że niewielu było w wieku umożliwiającym wyrobienie prawa jazdy (Życzliwy musi jednak tu spuścić głowę, bo sam mimo 24 lat na karku prawa jazdy wciąż nie ma). Przed klubem chodziła też ochrona. Życzliwy zdziwił się kominiarkom na głowach ochroniarzy, jednak kolega wytłumaczył mu że to po to żeby następnego dnia po kościele w ryj nie dostać. Z czasem na parking zajechały pksy z okolicznych wsi wypełnione klubowiczami. Kiedy Życzliwy opłacił w kasie należną opłatę (15zł, wyższą niż zazwyczaj z powodu koncertu zespołu Classic na sali disco-polo) zabrał się za pobieżne zwiedzanie klubu. Okazało się że sale są dwie, na jednej klubowicze bawią się w rytm muzyki tekno a na drugiej disco polo. Piwo „perła” w cenie 3zł za butelkę zachęcało do stania przy barze. Pierwsze półtora do dwóch godzin zeszło Życzliwemu na ławeczce z piwem i na bacznej obserwacji klubowiczów. Zauważył on, że wyróżnia się zarówno ubraniem jak i uczesaniem. Niestety brak koszuli i krótkich spodenek Nike, klasycznego dresiku, czy supermodnej koszulki ze smokiem nie pozwolił mu się wtopić w towarzystwo. Efekt potęgowała fryzura – podczas gdy połowę klubowiczów cechowała trzymilimetrowa szczecina, a drugą połowę supermodny efekt mokrej głowy uzyskany za pomocą rozprowadzenia po włosach obfitej ilości żelu za 2.49 z kiosku, Życzliwy zastosował inną, nieco wyróżniającą się technikę. Wśród dziewcząt natomiast przeważała krótka dżinsowa spódnica i koszulka, niejednokrotnie z trudem zakrywająca stanik. Po wypiciu kilku piwek, jako że koledzy chcieli potańczyć Życzliwy poszedł z nimi na salę disco polo. Koncert zespołu Classic, który rozpoczął się ich szlagierem „Jolka”, przywabił tam znaczną część klubowiczów. Niestety jedyna klatka na sali była cały czas zajęta, także mimo wielkiej chęci (u niego w mieście nie ma w klubach klatek, a w każdym razie nic mu o tym nie wiadomo) Życzliwy musiał zadowolić się podłogą. Koniec koncertu i automatycznie nasuwające się pytanie „co dalej?” przypomniało Życzliwemu i jednemu z jego towarzyszy, że nie zwiedzili jeszcze sali tekno. Klubowicze bawiący się w tej sali prezentowali się nieco inaczej. Duża część założyła modne białe rękawiczki – w wersji jedna sztuka, bądź para. Życzliwy był zaznajomiony z tą modą, podpatrzył ją na filmikach z youtube o których wspomniał na początku. Skojarzył natychmiast, że nieodłącznie białym rękawiczkom towarzyszą gwizdki, tu ich jednak nie było. Życzliwy jest niestety klubowym ignorantem i nie wie czy moda na gwizdki nie dotarła jeszcze do Suchowoli, czy też jest już passé. Poza modnie ubranymi w rękawiczki klubowiczami przewijali się też klubowicze topless. To stanowiło drugą poważną różnicę w stosunku do sali disco polo. Trzecią różnicą był fakt, że tuż obok spokojnie tańczącego w rytm dobrego bitu Życzliwego kilku klubowiczów zaczęło się przepychać. Nieporozumienie zostało jednak wyjaśnione. Przypomniało to mu, że kiedy siedział na ławeczce pijąc piwo widział panów ochroniarzy w kominiarkach wbiegających do sali tekno. Po 15 minutach opuścił więc tą salę i wrócił na drugą. Zespół Classic zdążył się już zwinąć, ale nie odstraszyło to tej części klubowiczów która bawiła się w rytm ich muzyki. Po kilku godzinach niezbyt emocjonującej zabawy Życzliwy i koledzy podjęli decyzję o opuszczeniu lokalu. Parking do tego czasu zdążył zapełnić się polonezami, oplami i jednym bmw. Opuszczający imprezę Życzliwy zauważył że znaczna część klubowiczów również się zbiera. Jak się okazało kierowcy pksów, którzy do tej pory bawili się wraz z resztą, stwierdzili że trzeba pilnować się rozkładu. Ostatecznie Życzliwy ani nie dostał w ryj, ani nawet nie został spytany przez nikogo z jakiej jest wsi i kogo zna. Podejrzewa on jednak, że był to efekt mądrej decyzji o ograniczeniu czasu spędzonego na sali tekno do 15 minut. Fakt faktem, jako że obyło się bez siniaków, a zęby są w komplecie, Życzliwy może ze spokojnym sumieniem polecić miastowym klubowiczom, czytającym ten opiniotwórczy blog, zabawę w klubie Colorado
2piwa bardzo dziękuje Życzliwemu za reportaż, chciałby tylko powiedzieć, że sam miał podobny pomysł, jednak z powodu braku czasu i pieniędzy, nie został on zrealizowany.
Wizyta w klubie Corrado (nie Colorado red.) w Suchowoli 80km od Lublina.
Enjoy !!!
W ostatnią sobotę Życzliwy, zafascynowany filmikami znalezionymi na youtube z klubu Ekwador w podpoznańskich Manieczkach, postanowił wybrać się do takiego klubu. Jako że z Lublina do Manieczek daleko, pojechał oplem z dwoma kolegami do klubu Colorado w Suchowoli 80km od Lublina. Kiedy zajechał na parking (plac udeptanej ziemi) o godzinie 21:40 przy wejściu kłębił się już tłum szesnastolatków i szesnastolatek, choć na parkingu nie było za dużo samochodów. Średnia wieku stojących sugerowała, że niewielu było w wieku umożliwiającym wyrobienie prawa jazdy (Życzliwy musi jednak tu spuścić głowę, bo sam mimo 24 lat na karku prawa jazdy wciąż nie ma). Przed klubem chodziła też ochrona. Życzliwy zdziwił się kominiarkom na głowach ochroniarzy, jednak kolega wytłumaczył mu że to po to żeby następnego dnia po kościele w ryj nie dostać. Z czasem na parking zajechały pksy z okolicznych wsi wypełnione klubowiczami. Kiedy Życzliwy opłacił w kasie należną opłatę (15zł, wyższą niż zazwyczaj z powodu koncertu zespołu Classic na sali disco-polo) zabrał się za pobieżne zwiedzanie klubu. Okazało się że sale są dwie, na jednej klubowicze bawią się w rytm muzyki tekno a na drugiej disco polo. Piwo „perła” w cenie 3zł za butelkę zachęcało do stania przy barze. Pierwsze półtora do dwóch godzin zeszło Życzliwemu na ławeczce z piwem i na bacznej obserwacji klubowiczów. Zauważył on, że wyróżnia się zarówno ubraniem jak i uczesaniem. Niestety brak koszuli i krótkich spodenek Nike, klasycznego dresiku, czy supermodnej koszulki ze smokiem nie pozwolił mu się wtopić w towarzystwo. Efekt potęgowała fryzura – podczas gdy połowę klubowiczów cechowała trzymilimetrowa szczecina, a drugą połowę supermodny efekt mokrej głowy uzyskany za pomocą rozprowadzenia po włosach obfitej ilości żelu za 2.49 z kiosku, Życzliwy zastosował inną, nieco wyróżniającą się technikę. Wśród dziewcząt natomiast przeważała krótka dżinsowa spódnica i koszulka, niejednokrotnie z trudem zakrywająca stanik. Po wypiciu kilku piwek, jako że koledzy chcieli potańczyć Życzliwy poszedł z nimi na salę disco polo. Koncert zespołu Classic, który rozpoczął się ich szlagierem „Jolka”, przywabił tam znaczną część klubowiczów. Niestety jedyna klatka na sali była cały czas zajęta, także mimo wielkiej chęci (u niego w mieście nie ma w klubach klatek, a w każdym razie nic mu o tym nie wiadomo) Życzliwy musiał zadowolić się podłogą. Koniec koncertu i automatycznie nasuwające się pytanie „co dalej?” przypomniało Życzliwemu i jednemu z jego towarzyszy, że nie zwiedzili jeszcze sali tekno. Klubowicze bawiący się w tej sali prezentowali się nieco inaczej. Duża część założyła modne białe rękawiczki – w wersji jedna sztuka, bądź para. Życzliwy był zaznajomiony z tą modą, podpatrzył ją na filmikach z youtube o których wspomniał na początku. Skojarzył natychmiast, że nieodłącznie białym rękawiczkom towarzyszą gwizdki, tu ich jednak nie było. Życzliwy jest niestety klubowym ignorantem i nie wie czy moda na gwizdki nie dotarła jeszcze do Suchowoli, czy też jest już passé. Poza modnie ubranymi w rękawiczki klubowiczami przewijali się też klubowicze topless. To stanowiło drugą poważną różnicę w stosunku do sali disco polo. Trzecią różnicą był fakt, że tuż obok spokojnie tańczącego w rytm dobrego bitu Życzliwego kilku klubowiczów zaczęło się przepychać. Nieporozumienie zostało jednak wyjaśnione. Przypomniało to mu, że kiedy siedział na ławeczce pijąc piwo widział panów ochroniarzy w kominiarkach wbiegających do sali tekno. Po 15 minutach opuścił więc tą salę i wrócił na drugą. Zespół Classic zdążył się już zwinąć, ale nie odstraszyło to tej części klubowiczów która bawiła się w rytm ich muzyki. Po kilku godzinach niezbyt emocjonującej zabawy Życzliwy i koledzy podjęli decyzję o opuszczeniu lokalu. Parking do tego czasu zdążył zapełnić się polonezami, oplami i jednym bmw. Opuszczający imprezę Życzliwy zauważył że znaczna część klubowiczów również się zbiera. Jak się okazało kierowcy pksów, którzy do tej pory bawili się wraz z resztą, stwierdzili że trzeba pilnować się rozkładu. Ostatecznie Życzliwy ani nie dostał w ryj, ani nawet nie został spytany przez nikogo z jakiej jest wsi i kogo zna. Podejrzewa on jednak, że był to efekt mądrej decyzji o ograniczeniu czasu spędzonego na sali tekno do 15 minut. Fakt faktem, jako że obyło się bez siniaków, a zęby są w komplecie, Życzliwy może ze spokojnym sumieniem polecić miastowym klubowiczom, czytającym ten opiniotwórczy blog, zabawę w klubie Colorado
wtorek, 24 lipca 2007
Pierwszy raz z pracy
Dzisiejsza notka nie będzie długa. 2piwa ostatnio zaniedbał swego opiniotwórczego bloga, za co oczywiście bardzo przeprasza wszystkich swoich czytelników. Wszystko to przez pieprzoną korporację. Tak się składa, że obecnie 2piwa dorabia jako murzyn na zlecenie w jeszcze potworniejszej korporacji niż ta, w której będzie za jakieś dwa tygodnie próbował pracować. Powodem jest oczywiście brak pieniędzy. „Wszystko co ma to przepije, a zaoszczędzić nic nie potrafi” – kolejny raz maksyma wypowiadana przez jego rodziców okazała się prawdziwa.
2piwa ma obecnie straszne problemy z płynnością finansową, a stan jego konta w banku jest bliski zera, tak bardzo – że w ostatni czwartek 2piwa nie mógł wypłacić pieniędzy z bankomatu oraz zapłacić za piwo w klubie – limit wypłat i płatności ustanowiony został przez nędznych krwiopijczych bankowych wyzyskiwaczy powyżej stanu środków finansowych na koncie 2piw.
Właśnie dlatego zamiast odpoczywać w ostatnim weekendzie gdzieś na mazurach i byczyć się w samych kąpielówkach, 2piwa wybrał się z garniturem do Warszawy z silnym postanowieniem oszczędzania i zarobienia troszeczkę pieniędzy. Niestety tylko w samą sobotę i niedzielę 2piwa wydał prawdopodobnie więcej niż potencjalnie może zarobić (pieniądza dali mu rodzice – na podróż i kilka dni mieszkania w Warszawie). Ale przynajmniej odreagował specyficzny, białostocki clubbing oraz pobił swój rekord długości siedzenia w klubie (do 8.45 am – bez żadnych dopalaczy – oprócz oczywiście piwa i redbulla).
A obecna notka jest pierwsza, jaką 2piwa pisze w pracy. Bo dopiero dzisiaj 2piwa dostał komputer z kartą do sieci bezprzewodowej. W związku z tym przeprowadza zakrojoną na wielka skale akcję dywersyfikacyjną z głównej siedziby Carrefoura w Polsce :)
2piwa ma obecnie straszne problemy z płynnością finansową, a stan jego konta w banku jest bliski zera, tak bardzo – że w ostatni czwartek 2piwa nie mógł wypłacić pieniędzy z bankomatu oraz zapłacić za piwo w klubie – limit wypłat i płatności ustanowiony został przez nędznych krwiopijczych bankowych wyzyskiwaczy powyżej stanu środków finansowych na koncie 2piw.
Właśnie dlatego zamiast odpoczywać w ostatnim weekendzie gdzieś na mazurach i byczyć się w samych kąpielówkach, 2piwa wybrał się z garniturem do Warszawy z silnym postanowieniem oszczędzania i zarobienia troszeczkę pieniędzy. Niestety tylko w samą sobotę i niedzielę 2piwa wydał prawdopodobnie więcej niż potencjalnie może zarobić (pieniądza dali mu rodzice – na podróż i kilka dni mieszkania w Warszawie). Ale przynajmniej odreagował specyficzny, białostocki clubbing oraz pobił swój rekord długości siedzenia w klubie (do 8.45 am – bez żadnych dopalaczy – oprócz oczywiście piwa i redbulla).
A obecna notka jest pierwsza, jaką 2piwa pisze w pracy. Bo dopiero dzisiaj 2piwa dostał komputer z kartą do sieci bezprzewodowej. W związku z tym przeprowadza zakrojoną na wielka skale akcję dywersyfikacyjną z głównej siedziby Carrefoura w Polsce :)
środa, 18 lipca 2007
Życie 2piw się zmieni.
Dzisiejsza notka będzie inna niż wszystkie inne, nudna, niezgodna z linią wyznaczoną przez redakcję 2piwa.blogspot.com. 2piwa napisze coś o sobie.
W spokojnym, nieciekawym i monotonnym życiu 2piwa nastąpią jednak wielkie zmiany. 2piwa podjął decyzje i od sierpnia będzie pieprzonym, korporacyjnym wyrobnikiem (tudzież szczurem) w jednej z pieprzonych, amerykańskich, krwiopijczych i masońskich korporacji. Ta, jak się w najbliższej przyszłości okaże, fortunna lub niefortunna decyzja, spowoduje, że wszystkie nawyki 2piw diametralnie się zmienią, a jego typowy dzień , będzie wyglądał zupełnie inaczej.
Wobec tak wielkich zmian 2piwa ma zamiar zachowywać się tak samo jak Pan Nikodem Dyzma – czyli pierwsze zadanie – wytrzymać jakoś do pierwszej wypłaty, tak by nie poznali się że 2piwa jest leniem, obibokiem i nic nie umie. Dokonać tego za pomocą następujących czynności: „jak najmniej mówić”, „dużo słuchać”.
W spokojnym, nieciekawym i monotonnym życiu 2piwa nastąpią jednak wielkie zmiany. 2piwa podjął decyzje i od sierpnia będzie pieprzonym, korporacyjnym wyrobnikiem (tudzież szczurem) w jednej z pieprzonych, amerykańskich, krwiopijczych i masońskich korporacji. Ta, jak się w najbliższej przyszłości okaże, fortunna lub niefortunna decyzja, spowoduje, że wszystkie nawyki 2piw diametralnie się zmienią, a jego typowy dzień , będzie wyglądał zupełnie inaczej.
Wobec tak wielkich zmian 2piwa ma zamiar zachowywać się tak samo jak Pan Nikodem Dyzma – czyli pierwsze zadanie – wytrzymać jakoś do pierwszej wypłaty, tak by nie poznali się że 2piwa jest leniem, obibokiem i nic nie umie. Dokonać tego za pomocą następujących czynności: „jak najmniej mówić”, „dużo słuchać”.
poniedziałek, 16 lipca 2007
2piwa to chyba typowy przyjezdny warszawiak
Dzisiejsza notka zacznie się od pewnego stwierdzenia: 2piwa to niestety typowy przyjezdny warszawiak, któremu słoma z butów wystaje i który wszędzie pieprzy jak to w tej wielkiej Warszawie jest fajnie i jaka to jego rodzinna miejscowość jest bee. Nie inaczej 2piwa zachowywał się w ostatni weekend.
Aby uspokoić swoje skołatane nerwy 2piwa udał się wraz z rodzicami w sobotę na wieś pod Białystok, gdzie zajął się odpoczynkiem po szalonym i zabieganym piątku – jaki musiał spędzić w stolicy. 2piwa leniuchował cały dzień, zrobił grilla, najadł się, niestety nie pomogło to wcale. Więc postanowił zastosować jeden sprawdzoną metodę – alkohol połączony z imprezą „do tej pory zawsze skutkowało, więc dlaczego nie spróbować znowu” . Udał się do swoich kolegów i zapytał, czy może nie jadą na jakieś dicho, najlepiej jakieś wiejski. 2piwa chciał zaznać innej formy rozrywki niż wylansowane, modne i drogie stołeczne lokale. Jednak plan powiódł się tylko częściowo. Koledzy rzeczywiście wybierali się na imprezę, ale do wielkiego miasta – Białegostoku, ale byli na tyle mili, że zabrali go ze sobą. Podróż odbywała się oczywiście typowym podbiałostockim samochodem – kilkunastoletnim, sprowadzanym z Niemiec BMW, i zahaczyła o całodobowy sklep monopolowy. 2piwa chciał zainteresować kolegów swoim wielkim dylematem i trudną decyzją, którą musi w przeciągu kilku najbliższych dni podjąć – jednak oni bardziej interesowali się systemem dmuchaw oczyszczającym szyby samochodowe z pary wodnej podczas deszczu. 2piwa nie zraził się tym, zajął się konsumpcją dobra, które lubi najbardziej – piwa.
Po dotarciu pod wybrany przez nich klub, 2piwa, wytrenowanym, szybkim i pewnym krokiem udał się w kierunku wejścia. Jakie było jego zdziwienie, gdy podchodząc do pana bramkarza i mówiąc bardzo grzecznie „Dobry wieczór” – usłyszał „w Tych butach nie wejdziesz”. 2piwa dopiero teraz zauważył, że jako jeden z całej czwórki nie posiada wypastowanych, eleganckich trzewików. Powiedział głośno „Ok. – do widzenia”, ciszej „Kurwa ale ten Białystok to wiocha” – i zapytał się swych towarzyszy, gdzie dalej idziemy. Jednak oni nie byli przyzwyczajeni do odmowy wejścia do jakiegokolwiek klubu – wszak każdy z nich posiadał piękne i wypastowane pantofle, obcisłe i modnie przetarte spodnie oraz koszulkę wsadzoną w spodnie. Stwierdzili, że oni chcą iść akurat do tego klubu. Jednak byli na tyle mili, iż zaproponowali 2piwom podwiezienie do domu w celu zmiany obuwia. „Pierdolę idę do swego ulubionego klubu na literę M. , spotkamy się o 3” – tak skomentował to sam 2piwa, u którego odezwała się malutka i niewielka męska duma podbudowana skromną ilością alkoholu.
W klubie na literę M. było bardzo fajna muzyka. 2piwa tańczył, pił piwo i rozmawiał z przypadkowo poznanymi ludźmi o swoim wielkim problemie oraz o decyzję jaką powinien podjąć. Jednak i tutaj odezwał się syndrom przyjezdnego warszawiak, zwłaszcza gdy jakaś dziewczyna zapytała go o pigułki, a jej chłopak wziął go za homoseksualistę i grzecznie zapytał „czy mogę Ci się spuścić na okulary” – kolejny raz na 2piwa pomyślał „Kurwa ale ten Białystok to straszna wiocha”.
W niedzielę 2piwa – bardzo zaciekawiony specyficzną formą selekcjonowania gości, chciał się dowiedzieć się o niej troszeczkę więcej, zadał więc następujące pytanie na forum gorno.net o nazwie Białystok.
„Czy ktoś mi racjonalnie wyjaśni, dlaczego w niektórych lokalach przeprowadza się selekcję na podstawie obuwia? Dlaczego wymaga się pantofli? Czy istnieje jakieś sensowne wytłumaczenie, dlaczego osoba posiadającą na swych stopach wypastowane, świecące trzewiki jest pożądanym gościem, z kolej tej samej osobie, ubranej w identyczny sposób, ale zamiast pantofli noszącej wygodne trampki mówi się „do widzenia"?
Ja próbowałem to wytłumaczyć w następujący sposób:
-Ludzie mają mniej wygodne buty - mniej tańczą - więcej siedzą - więcej wydają w barze
-Mężczyzna w super wypastowanych pantoflach może zobaczyć jak wygląda – klub oszczędza, na lustrze w męskiej toalecie
-Cześć klubów jest pewnie w zmowie z producentami owych błyszczących i świecących trzewików lub z producentami plastrów na odciski
-Selekcjoner patrzący na obuwie potencjalnych gości czuje się bardziej zadowolony ze swojej pracy.
-Obowiązek zmiany obuwia na eleganckie zmusza również część mężczyzn do zmiany skarpetek – klimat w klubie znacznie się poprawia.”
Bardzo mili i uczynni czytelnicy owego opiniotwórczego grona wyzwali 2piwa od wieśniaków, postulowali zmianę zainteresowań, nazwali jego pytanie „z dupy”, a następnie skasowali jego topic.
Po raz kolejny, jak typowy przyjezdny warszawiak 2piwa pomyślał „Kurwa, ale ten Białystok to straszna wiocha”.
Aby uspokoić swoje skołatane nerwy 2piwa udał się wraz z rodzicami w sobotę na wieś pod Białystok, gdzie zajął się odpoczynkiem po szalonym i zabieganym piątku – jaki musiał spędzić w stolicy. 2piwa leniuchował cały dzień, zrobił grilla, najadł się, niestety nie pomogło to wcale. Więc postanowił zastosować jeden sprawdzoną metodę – alkohol połączony z imprezą „do tej pory zawsze skutkowało, więc dlaczego nie spróbować znowu” . Udał się do swoich kolegów i zapytał, czy może nie jadą na jakieś dicho, najlepiej jakieś wiejski. 2piwa chciał zaznać innej formy rozrywki niż wylansowane, modne i drogie stołeczne lokale. Jednak plan powiódł się tylko częściowo. Koledzy rzeczywiście wybierali się na imprezę, ale do wielkiego miasta – Białegostoku, ale byli na tyle mili, że zabrali go ze sobą. Podróż odbywała się oczywiście typowym podbiałostockim samochodem – kilkunastoletnim, sprowadzanym z Niemiec BMW, i zahaczyła o całodobowy sklep monopolowy. 2piwa chciał zainteresować kolegów swoim wielkim dylematem i trudną decyzją, którą musi w przeciągu kilku najbliższych dni podjąć – jednak oni bardziej interesowali się systemem dmuchaw oczyszczającym szyby samochodowe z pary wodnej podczas deszczu. 2piwa nie zraził się tym, zajął się konsumpcją dobra, które lubi najbardziej – piwa.
Po dotarciu pod wybrany przez nich klub, 2piwa, wytrenowanym, szybkim i pewnym krokiem udał się w kierunku wejścia. Jakie było jego zdziwienie, gdy podchodząc do pana bramkarza i mówiąc bardzo grzecznie „Dobry wieczór” – usłyszał „w Tych butach nie wejdziesz”. 2piwa dopiero teraz zauważył, że jako jeden z całej czwórki nie posiada wypastowanych, eleganckich trzewików. Powiedział głośno „Ok. – do widzenia”, ciszej „Kurwa ale ten Białystok to wiocha” – i zapytał się swych towarzyszy, gdzie dalej idziemy. Jednak oni nie byli przyzwyczajeni do odmowy wejścia do jakiegokolwiek klubu – wszak każdy z nich posiadał piękne i wypastowane pantofle, obcisłe i modnie przetarte spodnie oraz koszulkę wsadzoną w spodnie. Stwierdzili, że oni chcą iść akurat do tego klubu. Jednak byli na tyle mili, iż zaproponowali 2piwom podwiezienie do domu w celu zmiany obuwia. „Pierdolę idę do swego ulubionego klubu na literę M. , spotkamy się o 3” – tak skomentował to sam 2piwa, u którego odezwała się malutka i niewielka męska duma podbudowana skromną ilością alkoholu.
W klubie na literę M. było bardzo fajna muzyka. 2piwa tańczył, pił piwo i rozmawiał z przypadkowo poznanymi ludźmi o swoim wielkim problemie oraz o decyzję jaką powinien podjąć. Jednak i tutaj odezwał się syndrom przyjezdnego warszawiak, zwłaszcza gdy jakaś dziewczyna zapytała go o pigułki, a jej chłopak wziął go za homoseksualistę i grzecznie zapytał „czy mogę Ci się spuścić na okulary” – kolejny raz na 2piwa pomyślał „Kurwa ale ten Białystok to straszna wiocha”.
W niedzielę 2piwa – bardzo zaciekawiony specyficzną formą selekcjonowania gości, chciał się dowiedzieć się o niej troszeczkę więcej, zadał więc następujące pytanie na forum gorno.net o nazwie Białystok.
„Czy ktoś mi racjonalnie wyjaśni, dlaczego w niektórych lokalach przeprowadza się selekcję na podstawie obuwia? Dlaczego wymaga się pantofli? Czy istnieje jakieś sensowne wytłumaczenie, dlaczego osoba posiadającą na swych stopach wypastowane, świecące trzewiki jest pożądanym gościem, z kolej tej samej osobie, ubranej w identyczny sposób, ale zamiast pantofli noszącej wygodne trampki mówi się „do widzenia"?
Ja próbowałem to wytłumaczyć w następujący sposób:
-Ludzie mają mniej wygodne buty - mniej tańczą - więcej siedzą - więcej wydają w barze
-Mężczyzna w super wypastowanych pantoflach może zobaczyć jak wygląda – klub oszczędza, na lustrze w męskiej toalecie
-Cześć klubów jest pewnie w zmowie z producentami owych błyszczących i świecących trzewików lub z producentami plastrów na odciski
-Selekcjoner patrzący na obuwie potencjalnych gości czuje się bardziej zadowolony ze swojej pracy.
-Obowiązek zmiany obuwia na eleganckie zmusza również część mężczyzn do zmiany skarpetek – klimat w klubie znacznie się poprawia.”
Bardzo mili i uczynni czytelnicy owego opiniotwórczego grona wyzwali 2piwa od wieśniaków, postulowali zmianę zainteresowań, nazwali jego pytanie „z dupy”, a następnie skasowali jego topic.
Po raz kolejny, jak typowy przyjezdny warszawiak 2piwa pomyślał „Kurwa, ale ten Białystok to straszna wiocha”.
W końcu oficjalne wyniki konkursu
2piwa przeprasza, że nie wywiązał się należycie ze swoich obowiązków, powodem tego było szereg stresujących zdarzeń, podczas których 2piwa reklamował swojego bloga.
Oficjalne wyniki konkursu prezentują się następująco :
Pierwszy konkurs:
1. Bambosz, Damwal 2 bledy
2. mocno życzliwy, Tropike 3
3. Amaranta, Kaila, Roman G, Życzliwy 4
4. Kuba 5
5. FYM 6
Drugi konkurs:
1. mocno życzliwy 4,00 – błąd bezwzględny
2. Życzliwy, Amaranta, Damwal, Roman G 4,50
3. Bambosz 5,00
4. Kaila 6,50
5. FYM, Tropike, Kuba 7
Zwycięzcami są: Damwal, Rambo – nagroda - jedno zimne piwo
mocno życzliwy – dwa zimne piwa
Wymienione osoby proszone są o kontakt z 2piwa, w celu uzgodnienia terminu odebrania nagrody.
Wyjaśnienia dotyczące konkursu.
W konkursie I – o ile osoba nie zaznaczyła inaczej, brano pod uwagę oceny (nie podejdzie, 2-> nie zda, 3-5 –> zda) , decydowało to, ile razy dany uczestnik konkursu się pomylił
W konkursie II – brano pod uwagę tylko oceny z egzaminów, do których 2piwa podszedł. Miarą błędu był błąd bezwzględny, czyli moduł różnicy otrzymanej oceny i oceny typowanej przez uczestnika. Z jednym przedmiotem były problemy, 2piwa z ekonometri II dostał 4,5, ale jeśli zrobi model do września, będzie miał 5 – (za ocenę w konkursie przyjęto 4,5)
2piwa bardzo dziękuje wszystkim uczestnikom oraz gratuluje zwycięzcom.
Oficjalne wyniki konkursu prezentują się następująco :
Pierwszy konkurs:
1. Bambosz, Damwal 2 bledy
2. mocno życzliwy, Tropike 3
3. Amaranta, Kaila, Roman G, Życzliwy 4
4. Kuba 5
5. FYM 6
Drugi konkurs:
1. mocno życzliwy 4,00 – błąd bezwzględny
2. Życzliwy, Amaranta, Damwal, Roman G 4,50
3. Bambosz 5,00
4. Kaila 6,50
5. FYM, Tropike, Kuba 7
Zwycięzcami są: Damwal, Rambo – nagroda - jedno zimne piwo
mocno życzliwy – dwa zimne piwa
Wymienione osoby proszone są o kontakt z 2piwa, w celu uzgodnienia terminu odebrania nagrody.
Wyjaśnienia dotyczące konkursu.
W konkursie I – o ile osoba nie zaznaczyła inaczej, brano pod uwagę oceny (nie podejdzie, 2-> nie zda, 3-5 –> zda) , decydowało to, ile razy dany uczestnik konkursu się pomylił
W konkursie II – brano pod uwagę tylko oceny z egzaminów, do których 2piwa podszedł. Miarą błędu był błąd bezwzględny, czyli moduł różnicy otrzymanej oceny i oceny typowanej przez uczestnika. Z jednym przedmiotem były problemy, 2piwa z ekonometri II dostał 4,5, ale jeśli zrobi model do września, będzie miał 5 – (za ocenę w konkursie przyjęto 4,5)
2piwa bardzo dziękuje wszystkim uczestnikom oraz gratuluje zwycięzcom.
Zmiany
W szarym i nieciekawym życiu 2piwa nastąpią najprawdopodobniej wielkie zmiany. 2piwa będzie prawdopodobnie musiał zmienić wszystkie swoje dotychczasowe nawyki. Chyba skończy się czas błogiego lenistwa, oglądanie 4 filmów pod rząd, leczenia kaca przez cały dzień, imprezowania kilka razy w tygodniu. W najbliższym czasie 2piwa będzie musiał podjąć bardzo ważną decyzję.
Więcej informacji jutro ….
Więcej informacji jutro ….
wtorek, 10 lipca 2007
Wydatki na alkohol
Po trwającym około tygodnia milczeniu 2piwa postanowił napisać coś nowego na swoim opinotwórczym blogu. Bardzo mu zależało, by jego wierni czytelnicy nie byli zapomnieni i zaniedbani. Dzisiejsza notka będzie miała charakter pseudonaukowy – 2piwa zaprezentuje skrócone wyniki swego badania marketingowego pod wiekopomnym tytułem – „Wydatki na alkohol wśród studentów UW”. Chyba wszystkim osobom wydaje się jasne, dlaczego 2piwa zainteresował się akurat tym specyficznym aspektem konsumpcji.
W drugiej połowie czerwca 2piwa wraz z dwoma pomocnikami rozdał ponad 100 ankiet, w których pytał respondentów o to jak często spożywają alkohol?, ile na niego wydają pieniędzy?, gdzie go najczęściej spożywają, na co zwaracają uwagę przy zakupie, jaki rodzaj alkoholu spożywają najczęsciej?. 2piwa bardzo dziękuje wszystkim studentom, którzy poddali się badaniu, a szczególnie tym którzy byli dowcipni i wpisywali różne „ich zdaniem zabawne” odpowiedzi oraz tym, którzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Te dwie ostatnie grupy 2piwa pozdrowia kultowym, licealnym (za jego czasów – oj kiedy to było) powiedzeniem „….. niech was chuj pokręci”
Wyniki w skrócie prezentują się następująco:
Próba wynosiła 105 osób – 51 kobiety 54 mężczyzn
Jak często spożywasz alkohol.
Jaki rodzaj alkoholu spożywasz najczęściej:
Gdzie spożywasz alkohol najczęściej:
Na jakie cechy zwracasz uwagę kupując napoje alkoholowe (skale od -3 do 3)
Wydatki na alkohol
Kobiety
Mężczyźni
Wydatki na alkohol najbardziej skorelowane są z wydatkami na rozrywkę (0,75 współczynnik korelacji Pearsona ) oraz z częstością spożywania alkoholu (0,52 ). Pozytywny wpływ na wielkość średnich miesięcznych wydatków na alkohol mają następujące zmienne (dodatnia korelacja): częstość spożycia napoi alkoholowych (im ktoś częściej konsumuje napoje alkoholowe tym więcej wydaje na alkohol), ocena zawartości alkoholu, średnie miesięczne wydatki całkowite, średnie miesięczne wydatki na rozrywkę, wiekiem, płcią (mężczyźni wydają więcej), pracą (osoby pracujące wydają więcej), rok studiów, zwracanie uwagi na cenę produktu.
Negatywny wpływ, negatywna korelacja, na średnie miesięczne wydatki na alkohol mają, mieszkanie z rodzicami, zwracanie uwagi na kolor smak i markę.
To na razie tyle. Jeżeli ktoś jest zainteresowany bardziej szczegółowymi wynikami - 2piwa chętnie się nimi podzieli.
Oczywiście nie trzeba dodawać, że poziom wydatków na napoje alkoholowe u 2piw plasuje się znacznie powyżej średniej, ba nawet powyżej poziomu trzeciego kwartyla.
Ps. Jutro 2piwa postara się sprawdzić i podać oficjalne wyniki konkursu, oraz napisać jakąś nową notkę, na pewno ciekawą :) notkę.
W drugiej połowie czerwca 2piwa wraz z dwoma pomocnikami rozdał ponad 100 ankiet, w których pytał respondentów o to jak często spożywają alkohol?, ile na niego wydają pieniędzy?, gdzie go najczęściej spożywają, na co zwaracają uwagę przy zakupie, jaki rodzaj alkoholu spożywają najczęsciej?. 2piwa bardzo dziękuje wszystkim studentom, którzy poddali się badaniu, a szczególnie tym którzy byli dowcipni i wpisywali różne „ich zdaniem zabawne” odpowiedzi oraz tym, którzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Te dwie ostatnie grupy 2piwa pozdrowia kultowym, licealnym (za jego czasów – oj kiedy to było) powiedzeniem „….. niech was chuj pokręci”
Wyniki w skrócie prezentują się następująco:
Próba wynosiła 105 osób – 51 kobiety 54 mężczyzn
Jak często spożywasz alkohol.
- w ogóle 7,84% (kobiety 10,42% mężczyzna 5,56%)
- raz w miesiącu 21,57% (k - 33,33%, m -11,11% )
- kilka razy w miesiącu 39,22% (k - 47,92%, m- 31,48%)
- raz w tygodniu 11,76% (k- 4,17%, m- 18,52%)
- kilka razy w tygodniu 6,67% (k- 4,17%,m- 27,78%)
- codziennie 2,94% (k- 0,00%,m- 5,56%)
Jaki rodzaj alkoholu spożywasz najczęściej:
- piwo 73,96% (k-61,36% ,m - 84,62%)
- wino 10,42% (k-18,18%,m- 3,85%)
- wodka i alkohole wysokoprocentowe 7,29%(k- 9,09%,m- 5,77%)
- drinki 7,29% (k- 11,36%,m- 3,85%)
- inne (jakie) 1,04% (k-0,00%,m-1,92%)
Gdzie spożywasz alkohol najczęściej:
- miejsce zamiszkania 43,75%
- kluby/dyskoteki 15,63%
- puby/bary 28,13%
- park/podworko/miejsce publiczne 3,13%
- u znajomych/rodzinny 9,38%
Na jakie cechy zwracasz uwagę kupując napoje alkoholowe (skale od -3 do 3)
- Cena 0,91 k: 0,84 , m: 0,96
- Marka 1,61 k: 1,47, m: 1,73
- Smak 2,26 k: 2,52, m : 2,03
- Kolor/wygląd -0,08 k:0,56 m: -0,63
- Zawartość/alkoholu 0,52 k: 0,52, m: 0,51
Wydatki na alkohol
- Wydatki całkowite 708,2 zł
- Wydatki na rozrywkę 194,5 zł
- Wydatki na alkohol 61,42 zł
- % wydatków całkowitych 8,7 %
- % wydatków na rozrywkę 31,6%
Kobiety
- Wydatki całkowite 751,02 zł
- Wydatki na rozrywkę 177,65 zł
- Wydatki na alkohol 38,59 zł
- % wydatków całkowitych 5,14%
- % wydatków na rozrywkę 21,72%
Mężczyźni
- Wydatki całkowite 669,35 zł
- Wydatki na rozrywkę 209,81 zł
- Wydatki na alkohol 82,14 zł
- % wydatków całkowitych 12,27%
- % wydatków na rozrywkę 39,15%
Wydatki na alkohol najbardziej skorelowane są z wydatkami na rozrywkę (0,75 współczynnik korelacji Pearsona ) oraz z częstością spożywania alkoholu (0,52 ). Pozytywny wpływ na wielkość średnich miesięcznych wydatków na alkohol mają następujące zmienne (dodatnia korelacja): częstość spożycia napoi alkoholowych (im ktoś częściej konsumuje napoje alkoholowe tym więcej wydaje na alkohol), ocena zawartości alkoholu, średnie miesięczne wydatki całkowite, średnie miesięczne wydatki na rozrywkę, wiekiem, płcią (mężczyźni wydają więcej), pracą (osoby pracujące wydają więcej), rok studiów, zwracanie uwagi na cenę produktu.
Negatywny wpływ, negatywna korelacja, na średnie miesięczne wydatki na alkohol mają, mieszkanie z rodzicami, zwracanie uwagi na kolor smak i markę.
To na razie tyle. Jeżeli ktoś jest zainteresowany bardziej szczegółowymi wynikami - 2piwa chętnie się nimi podzieli.
Oczywiście nie trzeba dodawać, że poziom wydatków na napoje alkoholowe u 2piw plasuje się znacznie powyżej średniej, ba nawet powyżej poziomu trzeciego kwartyla.
Ps. Jutro 2piwa postara się sprawdzić i podać oficjalne wyniki konkursu, oraz napisać jakąś nową notkę, na pewno ciekawą :) notkę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)