poniedziałek, 16 lipca 2007

2piwa to chyba typowy przyjezdny warszawiak

Dzisiejsza notka zacznie się od pewnego stwierdzenia: 2piwa to niestety typowy przyjezdny warszawiak, któremu słoma z butów wystaje i który wszędzie pieprzy jak to w tej wielkiej Warszawie jest fajnie i jaka to jego rodzinna miejscowość jest bee. Nie inaczej 2piwa zachowywał się w ostatni weekend.

Aby uspokoić swoje skołatane nerwy 2piwa udał się wraz z rodzicami w sobotę na wieś pod Białystok, gdzie zajął się odpoczynkiem po szalonym i zabieganym piątku – jaki musiał spędzić w stolicy. 2piwa leniuchował cały dzień, zrobił grilla, najadł się, niestety nie pomogło to wcale. Więc postanowił zastosować jeden sprawdzoną metodę – alkohol połączony z imprezą „do tej pory zawsze skutkowało, więc dlaczego nie spróbować znowu” . Udał się do swoich kolegów i zapytał, czy może nie jadą na jakieś dicho, najlepiej jakieś wiejski. 2piwa chciał zaznać innej formy rozrywki niż wylansowane, modne i drogie stołeczne lokale. Jednak plan powiódł się tylko częściowo. Koledzy rzeczywiście wybierali się na imprezę, ale do wielkiego miasta – Białegostoku, ale byli na tyle mili, że zabrali go ze sobą. Podróż odbywała się oczywiście typowym podbiałostockim samochodem – kilkunastoletnim, sprowadzanym z Niemiec BMW, i zahaczyła o całodobowy sklep monopolowy. 2piwa chciał zainteresować kolegów swoim wielkim dylematem i trudną decyzją, którą musi w przeciągu kilku najbliższych dni podjąć – jednak oni bardziej interesowali się systemem dmuchaw oczyszczającym szyby samochodowe z pary wodnej podczas deszczu. 2piwa nie zraził się tym, zajął się konsumpcją dobra, które lubi najbardziej – piwa.
Po dotarciu pod wybrany przez nich klub, 2piwa, wytrenowanym, szybkim i pewnym krokiem udał się w kierunku wejścia. Jakie było jego zdziwienie, gdy podchodząc do pana bramkarza i mówiąc bardzo grzecznie „Dobry wieczór” – usłyszał „w Tych butach nie wejdziesz”. 2piwa dopiero teraz zauważył, że jako jeden z całej czwórki nie posiada wypastowanych, eleganckich trzewików. Powiedział głośno „Ok. – do widzenia”, ciszej „Kurwa ale ten Białystok to wiocha” – i zapytał się swych towarzyszy, gdzie dalej idziemy. Jednak oni nie byli przyzwyczajeni do odmowy wejścia do jakiegokolwiek klubu – wszak każdy z nich posiadał piękne i wypastowane pantofle, obcisłe i modnie przetarte spodnie oraz koszulkę wsadzoną w spodnie. Stwierdzili, że oni chcą iść akurat do tego klubu. Jednak byli na tyle mili, iż zaproponowali 2piwom podwiezienie do domu w celu zmiany obuwia. „Pierdolę idę do swego ulubionego klubu na literę M. , spotkamy się o 3” – tak skomentował to sam 2piwa, u którego odezwała się malutka i niewielka męska duma podbudowana skromną ilością alkoholu.

W klubie na literę M. było bardzo fajna muzyka. 2piwa tańczył, pił piwo i rozmawiał z przypadkowo poznanymi ludźmi o swoim wielkim problemie oraz o decyzję jaką powinien podjąć. Jednak i tutaj odezwał się syndrom przyjezdnego warszawiak, zwłaszcza gdy jakaś dziewczyna zapytała go o pigułki, a jej chłopak wziął go za homoseksualistę i grzecznie zapytał „czy mogę Ci się spuścić na okulary” – kolejny raz na 2piwa pomyślał „Kurwa ale ten Białystok to straszna wiocha”.

W niedzielę 2piwa – bardzo zaciekawiony specyficzną formą selekcjonowania gości, chciał się dowiedzieć się o niej troszeczkę więcej, zadał więc następujące pytanie na forum gorno.net o nazwie Białystok.

„Czy ktoś mi racjonalnie wyjaśni, dlaczego w niektórych lokalach przeprowadza się selekcję na podstawie obuwia? Dlaczego wymaga się pantofli? Czy istnieje jakieś sensowne wytłumaczenie, dlaczego osoba posiadającą na swych stopach wypastowane, świecące trzewiki jest pożądanym gościem, z kolej tej samej osobie, ubranej w identyczny sposób, ale zamiast pantofli noszącej wygodne trampki mówi się „do widzenia"?

Ja próbowałem to wytłumaczyć w następujący sposób:
-Ludzie mają mniej wygodne buty - mniej tańczą - więcej siedzą - więcej wydają w barze
-Mężczyzna w super wypastowanych pantoflach może zobaczyć jak wygląda – klub oszczędza, na lustrze w męskiej toalecie
-Cześć klubów jest pewnie w zmowie z producentami owych błyszczących i świecących trzewików lub z producentami plastrów na odciski
-Selekcjoner patrzący na obuwie potencjalnych gości czuje się bardziej zadowolony ze swojej pracy.
-Obowiązek zmiany obuwia na eleganckie zmusza również część mężczyzn do zmiany skarpetek – klimat w klubie znacznie się poprawia.”

Bardzo mili i uczynni czytelnicy owego opiniotwórczego grona wyzwali 2piwa od wieśniaków, postulowali zmianę zainteresowań, nazwali jego pytanie „z dupy”, a następnie skasowali jego topic.

Po raz kolejny, jak typowy przyjezdny warszawiak 2piwa pomyślał „Kurwa, ale ten Białystok to straszna wiocha”.

8 komentarzy:

Paulinka pisze...

a co to za trudny dylemat? i decyzja, ktora musisz podjac? skoro juz zaczales ten temat to sie pochwal...

2piwa pisze...

Czy nosić biale czy czarne bokserki ......

Paulinka pisze...

jakos nie wierze... przeciez masz tylko bokserki w kratke lub paski... wybierasz sie na zakupy?

2piwa pisze...

tak wybieram sie na zakupy
musze kupić sobie nowe majteczki i błyszczące trzewiki oczywiście :)

ms_olga pisze...

ale przyznaj, połechtałeś swoje ego ;) Bo to jednak było wyróżnienie!!!

Anonimowy pisze...

łączę się w bólu konieczności podejmowania trudnych decyzji - jakbyś jednak znalazł dobrych doradców wśród przypadkowo spotkanych ludzi, daj namiary...:)

Anonimowy pisze...

fajnych kumpli masz ;>

2piwa pisze...

nie tacy straszni ...
tylko zainteresowania, piorytety i inne rzeczy znacznie się rozjechaly

a wszyscy doradzali 2piwom to samo
i to 2piwa wybral
zobaczymy jaki bedzie efekt