wtorek, 28 sierpnia 2007

In the money & out of the money

2piwa nie uzewnętrznia się ostatnio za często. Jak się okazuje, pisanie bloga wymaga lenistwa przez przynajmniej większość część dnia. Niestety, praca jako murzyn na zlecenie w pewnej krwiożerczej, amerykańskiej korporacji, nie daje tak dużo swobody. Co prawda 2piwa wiele razy zastanawiał się nad możliwością pisania notek w pracy, ale niefortunne położenie biurka, tuż przy korytarzu, w taki sposób, iż każdy widzi, czym 2piwa się zajmuje, bardzo temu przeszkadza.
Nawiasem mówiąc, szybka, błyskotliwa i błyskawiczna korporacyjna kariera 2piwa najprawdopodobniej zbliża się do końca. Pomimo tego, iż przełożeni 2piw nie znają (jeszcze) adresy owej stron, to są na tyle inteligentni, by dostrzec wszystkie, skrzętnie ukrywane talenty, o których 2piwa dość dużo pisał wcześniej.

W dzisiejszym poście 2piwa pochwali się swoją koleją wielką umiejętnością, a mianowicie zarządzaniem środkami finansowymi. W smutnym i nieciekawym życiu 2piwa występują dwie fazy związane bezpośrednio ze stanem jego konta. Pierwsza z nich, ta zdecydowanie bardziej przyjemniejsza, nosi nazwę In the money, druga, wkurwiająca i doprowadzająca do rozpaczy – Out of the money. Będąc w fazie pierwszej, 2piwa czuje się jak 2piwa. Jest w swoim żywiole. Należy oczywiście w tym miejscu zaznaczyć, że 2piwa to biedny student, (praktykant – obecnie) i jego stan konta w fazie In the money dla innych osób będzie oznaczać głęboką fazę Out of the money. W tej fazie życie 2piw jest troszeczkę przyjemniejsze, nie straszne mu jest piwo po 12 zł w warszawskich spelunach, kupuje ich zawsze kilka, ba, czasami mu się zdarza jakieś postawić. Jada wtedy bardzo dobrze, przybiera przeważnie na wadze, potrafi kupić sobie jakiś fancy ciuch. Na przykład, niedawno kupił sobie wspaniałą koszulę w kwiatki, w której wraz z czarnym krawatem, chodzi praktycznie cały czas. Generalnie zachowanie 2piw w tej fazie jest totalnie nieracjonalne. Zastanawianie się nad jakimś czynszem, przyszłymi wydatkami i opłatami to z ostatnie rzeczy, którymi 2piwa zaprząta sobie głowę. No może rozważania na temat małżeństwa, odpowiedzialności, pokoju na światowym, walki z głodem w Afryce, nierównościami społecznymi, sytuacją w Iraku i na Bliskim Wschodzie, Modą na Sukces, M jak Miłość, etc. zajmują go w mniejszym stopniu.

Niestety, przychodzi jednak taki moment, w którym stan konta zbiega do zera (obecna wersja to debet – do wypłaty zostało jeszcze tylko 20 dni :/ ). Życie 2piw wchodzi w kolejną fazę, tą mniej przyjemną - Out of the money. Pożyczenie od kogoś 1,4 na wodę do picia, jak się dzień wcześniej piło piwa za 12 zł, jest dość zabawnym znakiem, zdradzającym zmianę statusu finansowego. 2piwa mieszkając w akademiku, częściej zaczynał odwiedzać pokoje znajomych. Optymalizował czas wizyt w taki sposób, by trafić na posiłek, ewentualnie kanapki. Kocie oczy, zgarbiona sylwetka, smutny wyraz twarzy i głośne chwalenie gospodarza nie raz i nie dwa wzbudzały litość. 2piwa dostawał jakieś skrawki, a nie rzadko całe posiłki lub kanapki, i bez bólu brzucha mógł pójść spać. Faza ta również cechuje się powstaniem dość ciekawych potraw kulinarnych. Ryż z sokiem poziomkowym, który stał w lodówce od pół roku, kanapki z ogórkiem kiszonym, makaron z „pożyczonym” sosem to pozycje dość często goszczące w menu 2piwa w owym okresie.

Obecnie najbardziej bolesnym wydatkiem, ( faza Out of the money) są dwa pedalskie, korporacyjne i zespołowe lunche, w których 2piwa miał wątpliwą przyjemność uczestniczyć na początku sierpnia i które kosztowały go w sumie ponad 42 zł. Z kolei dwa lunche w zjedzone w mieszkaniu na bezczelna kilka dni temu, kosztowały 2piwa tylko 2,5 zł (4 parówki), a były tylko troszeczkę mniej smaczne.

2piwa zdaje teraz sprawę, iż wszystkie jego debetowe konta u znajomych zaraz się odezwą :)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Niestety źle oceniłem zdolność kredytową 2piw i mój bank ma teraz problemy z płynnością finansową. Interwencja banku centralnego i kredyt preferencyjny (życie na garnuszku rodziców) uratowały koleżeński bank Życzliwego przed upadłością, choć na razie musi ograniczyć interwencje gospodarcze do niezbędnego minimum i nie udzielania dalszych kredytów. Ciekawi mnie tylko czy w związku z zamknięciem placówki mojego banku oddział w Warszawie na czas wakacji jakiś inny koleżeński bank przejął rachunek 2piw i debet na jego rachunku przekroczył już stan w moim.