niedziela, 14 października 2007

Podróż pociągiem

Po dłuższej chwili milczenia 2piwa postanowił przemówić.
Co go skłoniło do tak wielkiego poświęcenia, wszak ostatnio skarży się nieustannie na brak czasu i straszne zmęczenie. Narzeka, że jest zabiegany próbując pogodzić trzy nie zawsze idące z sobą w zgodzie czynności – pracę, studia i życie towarzyskie (które, jak wiadomo, w przypadku 2piw sprowadza się przede wszystkim do chodzenia na imprezy i spożywania napojów procentowych).
Niestety optymalizacje tych trzech czynności nie zawsze się udaję – czego konsekwencją są czerwone, podkrążone oczy będące namacalny efektem braku snu oraz leczenia kaca za pomocą promieniowa wydobywającego się z korporacyjnego komputera.
Powodem zaprzestania milczenia są oczywiście wspaniali czytelnicy tego zacnego serwisu internetowego, którzy, codziennie rano i wieczorem, z wielką nadzieją i niecierpliwością wklepują w przeglądarce swego komputera: 2 p i w a . b l o g s p o t . c o m, i których ostatnio dość często spotyka wielkie rozczarowanie. Są zawiedzeni. Ich ulubiony serwis informacyjny – rozrywkowy znowu milczy, znowu nie pojawiło się nic nowego, znowu będzie trzeba obejść się smakiem i ze smutnym miną wyłączyć przeglądarkę lub zacząć czytać poprzednie notki, znane już prawie na pamięć.
Kolejnym powodem jest niecodzienna sytuacja, w jakiej znalazł się 2piwa, i która skłoniła go bezpośrednio to „popełnienia tej notki”. Jest to podróż pociągiem.
W chwili powstania tej notki (niedziela 18:30) 2piwa podróżuje pociągiem PKP przewozy regionalne na trasie „Białystok (wcześniej jakaś miejscowość na granicy z Litwą) – Warszawa). Wcześniej jako typowy „przyjezdny warszawiak” 2piwa odbył wiele podobnych podróży. Ale akurat ta obecna jest jedną z ciekawszych, bo tak się składa, że miejsc oferowanych przez 2 klasę w pociągu pośpiesznym, jest znacznie mniej niż liczba pasażerów i pewna część z nich musi podróżować w dość dziwnym miejscach. 2piwom jak i grupie około 15 osób przypadł część wagonu przystosowana do przewozu rowerów. Na początku wyglądało jak pociąg do przewozu bydła na ubój, jednak po pewnym zagospodarowaniu przerodziło się w dość miły i przytulny przedział, gdzie grupa młodych studencików siedzi na kurtkach i walizkach oparta ścianę a warunki podróży są może nawet troszeczkę lepsze niż w 8 osobowym, zatłoczonym, zwykłym przedziale. 2piwa w słuchawkach na uszach i komputerem na kolanach podróżuje całkiem wygodnie, niestety brak alkoholu oraz wrodzona nieśmiałość nie pozwala mu wszczęcia prób przełamania lodów i integrowania się z sympatycznym „na pierwszy rzut oka” współtowarzyszami nieudolności zarządzania, planowania i organizacji Polskich Kolei Państwowych. Niemniej jednak podróż jest dość ciekawa i godna wzmianki na tych opiniotwórczych łamach.

2piwa powoli kończy, bo kończy mu się bateria w komputerze. Niestety czeka go jeszcze najgorsza część podróży, z ciężkim plecakiem i jeszcze cięższą i większą walizką w której znajduję się pranie (nie ma to jak mama ) oraz przysłowiowe „pół świniaka” będące esencją studenta jak również przyjezdnego warszawiaka, należy przedostać się z Dworca Centralnego na Ochotę, gdzie teraz 2piwa ma przyjemność mieszkać. O swoim nowym miejscu zamieszkania 2piwa postara się niebawem coś napisać.

8 komentarzy:

ms_olga pisze...

Lechu, a mi mówiłeś, że laptop i słuchawki na uszach w pociągu to nie próba maskowania nieśmiałości, ale sposób na wyrywanie lasek... (powiedziałeś: "lecą na laptopa").
:)

Anonimowy pisze...

a może 2piwa by coś więcej napisał o swojej podróży, oprócz tego, że w wagonie do przewozu rowerów siedział z laptopem na kolanach i słuchawkami w uszach? miało być ciekawie, a wyszło przeciętnie z tą różnicą, że 2piwa miał laptopa i słuchawki

2piwa pisze...

eeee narzekacie
to nie ja powiedzialem, że laski lecą na laptopa

2piwa pisze...

zresztą czego można oczekiwać od osoby siedzącej na dupie na ziemi opartej o ściane,której klawiatura się trzęsie, muzykę zagłusza huk pędzącego pociągu, a banda "jeszcze wierzących, że znajdą wolne miejsce" jełopów łazi w tą i z powrotem - troszeczkę empati :)

ms_olga pisze...

Holaaa, pamiętam doskonale, powiedziałeś mi, że laski lecą na laptopy. Nie pisz nieprawdy Leszku ;)

Ola Floo pisze...

O tak, podróże na trasie Białystok-Warszawa są niezwykle kształcące:) Szkoda, że miałeś te słuchawki, bo czasami można się wielu rzeczy dowiedzieć o świecie: http://olainbigcity.blogspot.com/2007/08/pociag-relacji-bialystok-warszawa.html

Anonimowy pisze...

Ochota mowisz, daleko troche w porownaniu z ta miejscowka kolo ministerstwa ;]

P.S.
Daj znac kiedy bedziesz w Bialym bo ciagle masz ta fotke co zostawilem.

Anonimowy pisze...

hej lesiu
tak jak myslalam w ferrorze imprezy podalam ci zly nr:P podaj maila to ci wysle prawidlowy, bo impreza u nas w piatek nadal aktualna:)