środa, 11 marca 2009

Telefon/wyjazd


2piwa pracuje w pewnej firmie doradczej. Praca w firmie doradczej dość często polega na wyjazdach i pracy u klienta. Siedziba klienta nie zawsze znajduję się w Warszawie. Znajomi z grupy 2piwa wysyłani byli, jeździli do Barcelony, Londynu, Budapesztu, Wilna, Krakowa, Wrocławia, Poznania i Bydgoszczy. 2piwa na swój pierwszy wyjazd wysłany został do Czeladzi.

W trakcie podróży w Warszawie 2piwom skradziono telefon. Jest dość zabawne, jeśli weźmiemy pod uwagę następujące fakty.

- 2piwa miał do przejechania jeden przystanek tramwajowy – 400 metrów, które piechotą pokonuje codziennie w 7 minut.

- 2piwa nie wiedział gdzie dokładnie ma jechać i z kim ma się skontaktować. Miało mu to zostać przekazane telefonicznie podczas podróży pociągiem do Katowic.

- 2piwa kupił nowy telefon w listopadzie. Ze wcześniejszego starego dało się wykonać jedną 20 minutową rozmowę telefoniczną przed rozładowaniem baterii.

- 2piwom skradziono telefon w lipcu.

- 2piwa stracił telefon w lipcu w taki sam sposób jak podczas wyjazdu do Czeladzi – jechał wcześnie do pracy do klienta (nie do biura), spieszył się, w autobusie/tramwaju był tłok, telefon znikną z kieszonki w garniturze.

- Model telefonu, jaki skradziono 2piwom, w lipcu był taki sam jak model telefonu stracony w lutym. Telefon posiadał nawet taki sam kolor.

- W telefonie straconym w lipcu znajdował się kod do domofonu do mieszkania (2piwa mieszkał drugi tydzień, nie pamiętał), w telefonie straconym niedawno również znajdował się zapisany kod do w nowego mieszkania 2piw. (2piwa mieszkał od 4 tygodni – czasami jak wracał pijany to nie pamiętał.


1 komentarz:

Anonimowy pisze...

niech 2piwa siedzi w biurze, a nie jeździ na spotkania z klientem...
Napisz jeszcze jaki to był model telefonu, może zwiększy dramatyzm :)