niedziela, 15 marca 2009

Ławeczka w parku.

2piwa kiedyś pisał o tym, że bardzo stara się być zabawnym. Pisał również, że nie zawsze mu to wychodzi. Co prawda ludzie śmieją się podczas opowiadania przez 2piwa niektórych żartów, jednak 2piwa nigdy nie wie: Czy ludzie się śmieją z poziomu wymyślanych przez 2piwa żartów, czy z samego 2piwa.

W dzisiejszym poście 2piwa postanowił przytoczyć historię pewnego żartu, dzięki któremu jego znajomi śmieli się z niego najbardziej. Aby była jasność: śmieli się z 2piwa, a nie z żartu.

2piwa podczas wakacji uczestniczył w obozie żeglarskim. Wieczorem, po kilku piwach 2piwa postanowił umilać wieczór znajomym, opowiadając o swoich preferencjach seksualnych. Z właściwym dla siebie urokiem ( dla przypomnienia: jąkanie się, plucie, gubienie wątków ) 2piwa wyznał koleżankom z medycyny, że jest dendrofilem, że generalnie to bardzo fajne, ale podczas wyjazdu na łódki jest strasznie pobudzony, bo w okolicy jest od groma wysokich i postawnych sosen, że stwarza to poważne problemy, że nie może się skupić, że musi myśleć o nauce by móc normalnie funkcjonować, że bardzo się stara by być w porządku wobec swoje dziewczyny, która biedna została w Białymstoku, że ową dziewczyną jest wspaniała i smukła ławeczka w parku nieopodal Pałacu Brańckich, że bardzo chciał ją zabrać ale ona miała inne plany, że bardzo lubi spędzać całe wieczory z nią i tanim winem pod ręką, że generalnie w związku tym widzi swoją przyszłość, że z ławeczką i tanim winem bardzo chętnie się zestarzeje, że ich wielkiej miłości może przeszkodzić silne lobby dendrofobiczne i takie tam. Generalnie 2piwa się upił, poszedł spać i zapomniał o swojej opowieści.

Przypomniał o niej tydzień później.

Tydzień po obozie, te same koleżanki spotkały 2piwa w parku. 2piwa siedział sam, wieczorem na ławeczce i sączył tanie wino.

Trwający nieprzerwanie przez dziesięć minut śmiech – bezcenne.

1 komentarz:

Unknown pisze...

ツ udało mi się usmiechnąć pierwszy raz dzisiaj - THX