sobota, 3 marca 2007

Ambicje

Pewnie większości moim czytelnikom, (średnia wejść dziennych wynosi około 2) wyda to się dziwne, ale 2piwa ma pewne ambicje i chciałby coś w życiu osiągnąć, Problem polega na tym, że 2piwa nie wie jeszcze CO. To znaczy może wie CO chce osiągnąć, napisał o tym troszeczkę wcześniej, ale nie wie w jaki sposób. Niestety jego ambicje i zamierzenia mają taka dziwną właściwość, że wraz z upływem czasu znacznie się obniżają. Bardzo wyraźnym tego przykładem są jego ambicje średniookresowe, zakładane do osiągnięcia cele w przeciągu semestru, roku. Zawsze, ale to zawsze, (powtarzam za swoim bohaterem jeszcze raz, zawsze) wygasają wykładniczo wraz z upływem czasu. No może by to doprecyzować, (bo 2piwa, co by nie mówić, ma czasami ambicje matematyczne) funkcja wygasania ambicja nie do końca jest wykładnicza ( z podstawą niższą niż 1 ). Zaczyna się na początku semestru, gdzie jego palny są bardzo wysokie, chce chodzić na wszystkie zajęcia, oczywiści uczyć na bieżąco, coś osiągnąć, mieć dobre stopie, stypendium naukowe, respekt u innych. 2piwa zapisuje się na dość duża liczbę przedmiotów i dość szczegółowo planuje semestr. Po tym krótkim okresie czasu, gdzie jego zamiary są bardzo szlachetne a plany wzniosłe, przychodzi pewien moment załamania, jego ambicje zostają zredukowane, ale wciąż utrzymują się na bardzo wyskoki poziomie.
Na przykład w tym roku moment załamania przyszedł szybko, po jakiś 2 dniach, gdy 2piwa postanowił przeciwstawić się czynnie fatalnemu stanowi polskiej edukacji, niedofinansowaniu wyższych uczelni no i oczywiście przeciwko wstrętnemu (oj to chyba nie bardzo politycznie poprawne określenie, ale 2piwa zna gorsze) ministrowi edukacji. Protest miał charakter strajku włoskiego, a 2piwa przez cały tydzień nie pojawił się na uczelni. Niestety, jak wszystkie działalności 2piwa, jego protest spotkał się z bardzo nikłym odzewem społecznym, nikt nie prosił go o wywiad, nikt nie podpisywał jego petycji, nikt nie protestował pod gmachem Sejmu oraz siedzibą Ministerstwa Edukacji. Ba o proteście wiedziało znacznie mniej ludzi, niż ilość osób, które miały przyjemność (bądź nieprzyjemność) odwiedzenia jego blogu. Więc strajk, nawet bez żadnych negocjacji, został przerwany, a 2piwa zaczął sporadycznie pojawiać się na uczelni. Niemniej jednak jego podstawowe założenie, o stałej obecności na zajęciach, legło w gruzach, pomimo tego dalej chciał wszystko zaliczyć na 5. Co było w później 2piwa opisał tutaj . Obecnie z wyżej wymienionych celów został ten najskromniejszy, by zaliczyć, przynajmniej na 3.

Podobną zależność można dostrzec w przypadku ambicji długookresowych, tylko funkcja zależność od czasu jest inna. Długookresowy trend, jakżeby inaczej, jest MALEJĄCY, ale występują pewne wahania sezonowe, związane z fazą średniookresową.
2piwa uważał kiedyś, powiedzmy na początku studiów, że, o ile będzie „napierdalał”, to kimś ważnym w przyszłości zostanie. Miał stypendium naukowe, myślał, że to o czymś świadczy, że to coś znaczy (poza tym, że ma większy budżet na piwo). Nie „napierdalał” niestety tak jak zakładał, więc jego ambicje zostały zredukowane, ale dalej uważał, że sukces w życiu jest na wyciągnięcie ręki. TERAZ niestety jego przyszłość prezentuje się w znacznie czarniejszych barwach, powoli do małej główki, nie aż tak małego (stan na dzisiaj - 86 kg ) 2piwa coś dociera. COŚ nie bardzo różowego, COŚ nie bardzo pozytywnego, COŚ, o czym napisze w następnym poście.

3 komentarze:

karev pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonimowy pisze...

piszesz o jakimś "COSiu" albo "COSie", człowiek się wciąga prawie jak w niezły serial, obiecujesz ciąg dalszy w następnym poście, a tu... całkowita zmiana tematu...

2piwa pisze...

Przepraszam