Dzisiejszy post będzie zupełnie inny niż wszystkie, dzisiejszy post będzie o literaturze. Tak proszę szanowanych czytelników, 2piwa czasami czyta książki. W tym miejscu należy zaznaczyć, iż w przypadku książek 2piwa słowo czasami, wynosi równo 1 w roku.
W dzisiejszym poście 2piwa wstawił kilka jego zdaniem najlepszych cytatów z książki, którą udało mu się przeczytać dwa razy. „Z Głowy” Janusza Głowackiego. Więc, Ci bardziej wnikliwi czytelnicy, obdarzeni tak zwanym analitycznym umysłem (chyba to mają na myśli ludzie piszący ogłoszenia o pracę) wiedzą, co 2piwa czytał przez ostatnie 2 lata.
Rady dla emigranta:
„Takie to myśli przepełnione patriotyczną egzaltacją latały mi po głowie. Ale tak czy inaczej było już za późno. Na wszelki wypadek zacząłem sobie powtarzać przykazania dla świeżego emigranta, które ktoś życzliwy zapisał mi na karteczce.
1. Jeżeli jesteś w nędzy albo rozpaczy, nigdy, ale to nigdy nie przyznawaj się do tego rodakom. Nikt ci nie pomoże, tylko cię dobiją.
2. W żadnym wypadku nie pozwalaj sobie na szczerość wobec bogatszych od siebie. Jeżeli będą ci pokazywać swoje ohydne żony, domy, filmy albo książki, chwal. Nie stać cię na wrogów.
3. Jeżeli ktoś cię obrazi - uśmiechaj się, zemścisz się później.
4. Kłamiąc na temat swojego sukcesu, staraj się uwierzyć w to, co mówisz. To daje komfort psychiczny i nic ci to nie zaszkodzi. Najwyżej zaczną cię uważać za mitomana. Ale parę osób zawsze uwierzy i wtedy będziesz mógł od nich coś wyciągnąć.
5. Jeżeli ktoś poprosi cię o pomoc, nie pomagaj, nawet gdybyś mógł, bo po co. Może ci wyrosnąć konkurent. Ale nie odmawiaj z góry - oczywiście poza pożyczeniem pieniędzy. Obiecaj pomoc, udawaj zainteresowanie, na jakiś czas zyskasz przyjaciela. A nuż ci się przyda...
6. Wyznać miłość wolno tylko kobiecie, której się nie kocha. Nie stać cię na uzależnienie się.”
O swojej pierwszej wizycie w USA.
„Trochę wstyd się przyznać, ale bardziej niż Statuą Wolności, duchem demokracji i Jeffersonem byłem zainteresowany pornografią i Murzynkami z wystającymi tyłkami”
O SPATiF
„Wiadomo, że kiedy człowiek ma pod ręką coś tak cudownego, jak możliwość upicia się w ciekawym towarzystwie, to tego nie docenia”
O trójkącie bermudzkim:
„Tam też poznałem Jana Himilsbacha. Jeszcze nie grał i nie pisał, tylko opowiadał. Akurat wtedy o tym, jak pewna panienka odradzała mu, po koleżeńsku, posunięcie się z nią za daleko, informując, że ma syfa.
- Odpowiedziałem jej - stwierdził Janek - nic nie szkodzi. Jestem mężczyzną.
- I co, złapałeś? - zainteresował się któryś z pacjentów.
- A jak! - odpowiedział z dumą.”
O byłej dziewczynie:
„Otóż Anna Maria w samym rozkwicie naszej miłości otrzymała zaproszenie do modelowania w Mediolanie. I świetnie pamiętam wzruszającą jak w filmie "Casablanca" scenę naszego pożegnania na lotnisku.
- Ty, Anno Mario, już do mnie nie wrócisz - mówiłem przez łzy. - Wyjdziesz tam za mąż.
A ona pocieszała mnie:
- Nie martw się, ukochany. Kto by tam chciał się ze mną ożenić. Wszyscy mnie przelecą i wrócę do ciebie.
Nie wróciła.”